Norwid
Nie będzie to recenzja, lecz informacja o wydarzeniu kulturalnym, dla którego nie można - na gorąco, po prapremierze - zakreślić czasowych lub przestrzennych granic ekspansji. Chodzi o, widowisko przygotowane przez Adama Hanuszkiewicza w Teatrze Narodowym pt. "Norwid".
Ludzie teatru, którzy uważają za swój obowiązek uczestniczenie w przybliżaniu Norwida do jego rodaków, robili to dotąd w sposób dla nich zdawałoby się najbardziej właściwy: wystawiali jego utwory dramatyczne, pisali o jego utworach dramatycznych, dyskutowali o jego utworach dramatycznych - udając, że nie wiedzą o tym, iż nie w utworach dramatycznych jest wielkość Norwida, lecz w jego poezji, eseistyce, w jego listach, publicystyce, i w tym wszystkim, co jego powojenny wydawca określił jako "okruchy poetyckie i dramatyczne". I z tego właśnie - fragmentów poematów, listów, liryków, pism, drobnych utworów satyrycznych - Hanuszkiewicz zrobił widowisko o dużych napięciach intelektualnych, teatralnie niekiedy fascynujące, agresywne w emisji myśli Norwidowskiej.
Miarą tej fascynacji była napięta cisza na widowni, w której jest całe bogactwo doznań i emocji i jest intensywna współpraca ze sceną. Scena i widownia, stały się w ten niezapomniany wieczór Norwidowski - jednością. To magazynowane przez dwie i pół godziny napięcie rozładowało się po zakończeniu widowiska w oklaskach o natężeniu i czasie trwania dawno nie notowanym.
Telewidzowie mieli namiastkę takiego wieczoru, Hanuszkiewicz w cyklu prezentującym naszych Największych pokazał też Norwida. Namiastka, bo technika uniemożliwia taką jednię sceny-widowni a poza tym Hanuszkiewicz jako inscenizator poszedł w teatrze o wiele dalej. Nie wszystkie środki teatralne przyjmujemy bez oporów - mimo trwającej fascynacji. Nęka też pytanie podstawowe: czy to był pełny Norwid, skoro zabrakło najważniejszego w jego całej twórczości, metafizycznego kontekstu i nadprzyrodzonego punktu odniesienia - ale to już sprawa do obszerniejszej analizy spektaklu, jakiej trzeba będzie dokonać, zarówno w płaszczyźnie ideowo-filozoficznej jak i teatralnej.