Love, dreams i smażony karp
Pauza od życia, przerwa w szkole, sobotni poranek przez trzy dni. Czas zero. To poczucie straty czasu świadczy najlepiej o tym, co się stało z czasem - pisze Marzena Sadocha po świętach.
Poniedziałek 24.12.2012
MOŻE COŚ SIĘ RODZI, ALE WIĘCEJ UMIERA JEDNAK
"Dorośli oddychają miarowo" zacząłby opis sytuacji Paweł Demirski w "Kurt Cobain - opowieść wigilijna", jeśli Kurt marzyłby o smażonym karpiu, a nie o tym, czym marzył i z karpiem nie miało nic wspólnego. Stąd ten wigilijny strach? Ciągle straszą nas życzenia, które mogą się spełnić. Wszystkie święta podszyte strachem. Odkąd przestajesz mieć sześć lat i wierzyć w świętego Mikołaja, a zaczynasz wierzyć w śmierć. To nie jest radosne święto, to jest bomba pod choinką, Frances.
.
Wtorek 25.12.2012
CISZA W ETERZE
Bez wyrzutów sumienia na temat niewypracowanej pracy, nieosiągniętego osiągnięcia, nieoceniającej siebie samego oceny. Pauza od życia, przerwa w szkole, sobotni poranek przez trzy dni. Czas zero. To poczucie straty czasu świadczy najlepiej o tym, co się stało z czasem.
.
Środa 26.12.2012
UKRADNIJ SOBIE PREZENT
Studenci z barszczem w plecakach, dzieci z prezentami na kolanach, tego wieczoru wracamy pociągiem pełnym rozczarowania do tego, co się nazywa rzeczywistość, a jest tym, co nie kojarzy się z wakacjami. W poszukiwaniu jednej zadowolonej twarzy kończę poszukiwanie na twarzy lalki na kolanach dziewczynki. Dziewczynka ma zupełnie inną minę. Pewnie podobną do mojej. Tylko ja jadę bez lalki. Pożycz mi, potrzebuję czegoś uśmiechniętego. Sama sobie pożycz, mówi dziewczynka i ma rację. Młodzieńcza asertywność ciągle się łudzi, że będzie w moim wieku wyglądać inaczej. Ale zawsze wraca się pociągiem pełnym rozczarowania - myślę i uśmiecham się do niej, pełna satysfakcji.
.
Czwartek 27.12.2012
MARZENIE KURTA
"I teraz powiem - wstydzę się - na maksa szczerze, tak jak nie mówiłem szczerze nigdy i na serio i bez obciachu - może raz do kobiety co ją kocham - OK?
To są takie rejestry wysokie OK?
Na poważnie
Bóg stworzył niebo i ziemię
i ja nie po to jak już tu jestem
jestem po to żeby cały czas budzić się zlany potem"
"Courtney Love", pierwsza próba generalna
.
Piątek 28.12.2012
MARZENIE COURTNEY
"ja też nie chcę zmieniać branży muzycznej
ja chcę być branżą muzyczną
nie chcę jak twoje oświecone punkowe koleżanki być feministką która nie bierze udziału w życiu ze względu na życia tego patriarchat i obrażają się kurwa
że a on mi powiedział brzydko niekobieco
chcę być branżą muzyczną!!!"
"Courtney Love", druga próba generalna
.
Sobota 29.12.2012
JA TEŻ MAM MARZENIE
"a ja odpalę gaśnicę
i wszyscy będą zdziwieni, ile tego w tej gaśnicy jest do gaszenia"
mówi Michał Majnicz na próbie generalnej i nie poprzestaje na mówieniu. I wszyscy byli zdziwieni. I na pytanie "Ile tego w tej gaśnicy jest do gaszenia?" już znam odpowiedź. Scenografia wygląda jak po scenie pod tytułem: "I nagle spadł śnieg". I tak spełniło się kolejne marzenie. Tylko że niektóre spełniają się w wersji: "Fajnie, fajnie, ale kto to teraz posprząta?".
"Courtney Love", trzecia próba generalna
.
Niedziela 30.12.2012
I'M DYING, I'M DYING, PLEASE
Nazywam się Love, Courtney Love i jestem tą dupą, która zniszczyła mu życie. To również dla mnie skończy się źle, ale trochę później i bez znaczenia. Nazywam się Love i ta love była przegrana od początku, nazywam się Courtney i ta Courtney była przegrana zaraz potem.
P. Demirski, "Courtney Love", reż. M. Strzępka, prapremiera światowa, Scena na Świebodzkim