Artykuły

Mrozek: Kto kupi sobie teatr - podsumowanie roku 2012

Na pierwszym planie protesty, petycje i dyrektorzy. Artyści wymierzali w rządzących ostre wypowiedzi - także poza sceną. Minister kultury odpowiadał na blogowe wpisy aktorów. A samorządowcom dostawało się jeszcze bardziej niż ministrowi - Witold Mrozek podsumowuje mijający rok teatralny.

Spadła na nich krytyka za cięcia budżetowe, próby komercjalizacji teatru, nieprzejrzyste zasady nominowania dyrektorów. Kulminacją były marcowe Warszawskie Spotkania Teatralne, gdy przy spektaklach odczytywano specjalne odezwy. Poparły je tysiące osób, w tym prezes ZASP Olgierd Łukaszewicz. Protesty uderzyły również we władze stolicy, a te po WST zrezygnowały ze współpracy z Maciejem Nowakiem - dotychczasowym dyrektorem festiwalu, który wypracował jego obecne znaczenie. Wielu widzi w tym polityczną zemstę.

W stolicy najgłośniej było o TR Warszawa, który dał dwie udane premiery z rzędu. "Nietoperz" Węgra Kornéla Mundruczó w brawurowej operetkowej formie mówi o problemie eutanazji; "Miasto snu" dowiodło z kolei, że twórczość Krystiana Lupy wciąż budzi silne, przeciwstawne emocje. Cóż z tego, skoro TR lada moment straci siedzibę przy Marszałkowskiej (budynek wraca do dawnych właścicieli), a ratusz mimo obietnic od wielu lat nie kwapi się do wybudowania nowej czy choćby znalezienia rozwiązania zastępczego. Dyrektor Grzegorz Jarzyna ogłosił zbiórkę publiczną na odkupienie sceny. Zbieranie pieniędzy do kapelusza to gest bezradności, który dobitnie obnaża braki polityki kulturalnej w stolicy.

Nikt nie zreprywatyzuje za to Pałacu Kultury, w którym od października dyrekcję objął Tadeusz Słobodzianek. Po otwierającej sezon nieudanej "Operetce" Wojciecha Kościelniaka z Dramatycznego dochodzą informacje o kolejnych odwołanych realizacjach i konfliktach z zespołem. W grudniu jedna z najważniejszych scen Warszawy grała jedynie przez pięć wieczorów. Tuż obok Agnieszka Glińska realizuje swój pomysł na Teatr Studio, dając kolejne premiery. I choć nie wszystkie jej wybory są trafione, to tworzy przemyślaną propozycję dla konkretnego widza - w teatrze szukającego emocji i opowieści.

Zmiany również na antypodach teatralnej Warszawy, czyli w Wałbrzychu. Na Scenie im. Szaniawskiego mniej ostatnio krzyku protestu, więcej - melancholijnej refleksji. Takie właśnie były "Królowa śniegu", najlepszy od dawna spektakl Michała Borczucha, czy "O dobru" Strzępki i Demirskiego. Wałbrzych czekają dalsze zmiany - dyrektor Sebastian Majewski, który kontynuując pracę Piotra Kruszczyńskiego, wprowadził dolnośląskie miasto do teatralnej ekstraklasy, przechodzi do Starego Teatru w Krakowie, by współpracować z Janem Klatą. Co będzie dalej ze sceną, którą parę lat temu ogłoszono jedną z najciekawszych w Polsce?

Klata utrzymał dobrą passę na scenie wrocławskiego Teatru Polskiego, realizując w drezdeńskiej koprodukcji "Titusa Andronicusa" - odważny spektakl mierzący się nie tylko z polską, ale i niemiecką traumą wojny, w pewnym sensie także estetyczny przełom w twórczości reżysera. Nominacja Klaty na dyrektora Starego Teatru była jedną z sensacji roku. Z jego dyrekcją można wiązać spore nadzieje. Co prawda, propozycja oparcia kolejnych sezonów na biografiach i twórczość pięciu wybitnych polskich artystów - Swinarskiego, Jarockiego, Kantora, Wajdy i Lupy - budzi wątpliwości, jednak Klata i Majewski mają mocne argumenty. I to nie tylko dlatego, że współczesna kultura często ucieka się do remiksowania i przepisywania dawnych dzieł.

Coraz bardziej paląca jest potrzeba przepracowania pamięci PRL-u poza kliszami - czego przykładem może być bydgoski "Popiełuszko" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w reżyserii Pawła Łysaka. I coraz większe jest u nas zainteresowanie biografiami. Ciekawym przykładem zmierzenia się z niemożliwym wyzwaniem opowiedzenia czyjegoś życia była "Komornicka. Biografia pozorna" Bartka Frąckowiaka i Weroniki Szczawińskiej (koprodukcja Teatru Polskiego w Bydgoszczy, lubelskiej sceny In Vitro i Hobo Art Foundation).

Z Krakowem związane są najciekawsze debiuty reżyserskie roku: formalnie perfekcyjny "Paw królowej" [na zdjęciu] Masłowskiej w reżyserii Pawła Świątka oraz prace Eweliny Marciniak. Nowe przyszło do dwóch Teatrów Nowych - w Poznaniu i Łodzi. Realizacje Michała Zadary czy Wiktora Rubina na łódzkiej scenie pokazują, że nie wystarczy ściągnąć ciekawych reżyserów, by mieć dobry teatr. Przed dyrektorem Zdzisławem Jaskułą sporo pracy.

Z kolei w objętym przez Piotra Kruszczyńskiego Nowym w Poznaniu politycznym propozycjom Strzępki ("Firma") i Radosława Rychcika ("Dwunastu gniewnych ludzi") czy polityczno-filmowym Marcina Libera ("Dyskretny urok burżuazji") za każdym razem czegoś brakowało, jednak była w nich konsekwencja, na którą warto zwrócić uwagę.

Filmowych inspiracji nie brakowało w Opolu, gdzie w Teatrze Kochanowskiego Krzysztof Garbaczewski w przemyślany sposób opowiedział "Iwonę, księżniczkę Burgunda" Gombrowicza, w końcu rzecz o spojrzeniu, odwołując się do konwencji filmu grozy.

Rozpoczęty protestami rok również kończy list otwarty - w obronie likwidowanego przez władze miasta Śląskiego Teatru Tańca w Bytomiu, który nadużycia finansowe podwładnych dyrektora Jacka Łumińskiego doprowadziły do zapaści. Z niegdysiejszych międzynarodowych sukcesów została dziś głównie legenda. I choć teatr tańca pozostaje w Polsce sztuką niszową, to w sprawie niewielkiego bytomskiego zespołu jak w soczewce skupiają się problemy polskiego teatru. Jaka jest jego rola w zdegradowanym, biedniejącym mieście? Na ile dyrektor teatru musi być odpowiadającym przed samorządem urzędnikiem, a na ile może uważać się za autora autonomicznej artystycznej propozycji?

Warto dodać, że Bytom już od dwóch dekad był poligonem myślenia o teatrze jako platformie działań w środowiskach wykluczonych i marginalizowanych. Autorzy teatralnych przedsięwzięć realizowanych dziś wśród seniorów czy bezrobotnych są w pewnym sensie następcami śląskich tancerzy. A projekty społeczne w warszawskim Instytucie Teatralnym, nowohuckiej Łaźni Nowej czy w ramach programu "Wielkopolska: Rewolucje" - to kolejny ważny punkt minionego roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji