Artykuły

Do radnych miejskich. O cięciach kultury pozarządowej

Czy wyobrażacie sobie Państwo, że z szeregu rozpoznawalnych już w całej Polsce, odbywających się w Białymstoku imprez kulturalnych połowa może zniknąć albo drastycznie ograniczyć swój harmonogram, terminarz i repertuar? A tak się zapewne stanie, bo w przyszłym tygodniu rada miasta Białegostoku przegłosuje budżet na rok 2013, w którym przewidziano zmniejszenie środków w konkursach ofert na projekty kultury pozarządowej - pisze Marek Kochanowski, adiunkt w Instytucie Filologii Polskiej UwB, w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Mniej więcej o połowę z tego, co przyznawano do tej pory.

Pod znakiem zapytania staje budżet i rozmiar takich imprez, jak: Festiwal Muzyki Cerkiewnej, Białysztuk, Festiwal Muzyka Mistrzów Baroku, Festiwal Piosenki Żeglarskiej "Kopyść", Festiwal Białoruskiej Poezji Śpiewanej, Festiwal Kultury Ukraińskiej "Podlaska Jesień", Festiwal Kultury Żydowskiej "Zachor", Festiwal Literacki "Zebrane", festiwal Up To Date - żeby wymienić tylko kilku zeszłorocznych beneficjantów. O wielu z tych festiwali informowały czołowe media w Polsce, tym samym poszczególne imprezy promowały miasto. Odpowiednich pieniędzy nie otrzyma również mnóstwo organizacji zajmujących się edukacją, jak np. Fundacja Uniwersytetu w Białymstoku. Ciekawe, że zgodnie z informacją Urszuli Mirończuk, rzeczniczki prezydenta Białegostoku, o ile przyszłoroczne wydatki miasta ograniczono całościowo o 3,2 proc., to środki na kulturalne konkursy ofert dla pozarządówek ucięto grubo ponad połowę. Jaki wniosek z tego typu oszczędnościowego zabiegu wyciągnie ten, kto pyta o stosunek włodarzy do tejże kultury?

Przeciętnemu uczestnikowi powyższych imprez obojętne jest, kto je organizuje. Być może jego nastawienie zmieniłoby się, gdyby się dowiedział, iż impreza, którą pokazał w tym roku "Teleexpress", (Wszędy Literackie organizowane w ramach współpracy z Teatrem Dramatycznym), kosztowała jedynie kilka tysięcy złotych i powstała na domowych komputerach, przy użyciu prywatnych telefonów komórkowych i samochodów. Budżety wielu festiwali tworzonych przez instytucje kultury są kilkadziesiąt razy większe, a publiczność niejednokrotnie mniejsza niż ta, którą spotyka się na festiwalach pozarządówek. Dodatkowo w kulturalnej działalności organizacji pozarządowych bardzo często biorą udział studenci, jako nauczyciel akademicki sam ich do tego zachęcam. Docenienie ich młodości, energiczności, twórczego kapitału to wysłanie im jasnego przekazu: "potrzebujemy was", "zostańcie z nami". Piszę te słowa ze świadomością, że wielu moich studentów wyjechało do Warszawy, bo tam znaleźli dla siebie większe pole kulturalnego manewru. Należy inwestować w festiwale i w projekty edukacyjne, a przede wszystkim w młodych, bo to oni będą w przyszłości decydować o wizerunku kultury w mieście. Działalność w dobrej organizacji pozarządowej, rozliczenie projektu to dla młodych ludzi lekcja przedsiębiorczości, doświadczenie porównywalne z pracą w firmie. A każdy rynek, także rynek kultury, prędzej czy później upomni się o ludzi doświadczonych. Kilka lat temu z Lublina przyszło zaproszenie dla teatralnej Kompanii Doomsday, wcale bym się nie zdziwił, gdyby jakieś miasto z Polski zainteresowało się Up to Date'em i zaproponowało dla tego festiwalu miejsce i stabilne podłoże finansowe.

W całej dyskusji na temat finansowania kultury pozarządowej zastanawia mnie trochę bierność prezydent Renaty Przygodzkiej. Swego czasu pisałem na łamach "Gazety" o tym, iż prezydent od kultury powinien udzielać większego wsparcia dla organizacji pozarządowych, gdyż taka była ocena raportu komisji oceniającej naszą kandydaturę do ESK 2016. To znaczy walczyć o budżet dla pozarządówek i szukać innych rozwiązań. Przypomnę słowa prezydent Przygodzkiej wypowiedziane na spotkaniu organizacji pozarządowych z organizatorami Festiwalu Pozytywne Wibracje, iż: "Kultura jest jednym z czynników rozwoju miasta". To oczywiste, iż w sytuacji, gdy jakaś impreza odbywa się po raz kolejny, spotyka się z dużym zainteresowaniem widowni, a dodatkowo jest rozpoznawalna w mieście i Polsce, niejako automatycznie powinna jej zostać przyznana dotacja. Zadaniem prezydenta od kultury jest wypracowanie takiego mechanizmu, który celowi temu by służył. Nie można planować z roku na rok lepszych imprez, jeśli nie ma się finansowego komfortu. Duże gwiazdy zaprasza się ze znacznym wyprzedzeniem, niepewność wsparcia finansowego każe często pożegnać się z marzeniami o gościach z najwyższej półki. No dobrze, ktoś zapyta, kogo ta kultura obchodzi, po co nam festiwale i inne organizowane przez pozarządówki imprezy? A chociażby po to, żeby zaoszczędzić na promocji w ogólnopolskich rozgłośniach radiowych. Sam słyszałem, jak goszczący w stolicy Podlasia Marcin Świetlicki, Marek Bieńczyk czy Jerzy Sosnowski chwalili w znanych stacjach Białystok za profesjonalną organizację imprez, za otwartość i życzliwość organizatorów.

Spotkanie organizacji pozarządowych zajmujących się kulturą z prezydent Renatą Przygodzką i organizatorami Pozytywnych Wibracji na początku października pokazało, iż pozarządówki potrafią się skonsolidować i wspólnie działać. Na miejscu polityków, bo to członkowie partii politycznych zasiadają w radzie miasta, nie bagatelizowałbym tego ruszenia, gdyż ludzie zajmujący się kulturą to często aktywne i opiniotwórcze jednostki w internecie i w mediach. Nie wystarczy już przerzucanie się zdaniami, że "przed urną wyborczą może okazać się, kto ma rację", bo w moim przekonaniu żadna opcja polityczna nie realizuje dzisiaj postulatów ludzi kultury. Na wspomnianym spotkaniu organizacje pozarządowe udowodniły, że mają swoje oczekiwania. I że potrafią działać oraz mówić wspólnym głosem.

Nie lekceważcie tego, drodzy radni.

***

Marek Kochanowski, adiunkt w Instytucie Filologii Polskiej UwB, Sekretarz Stowarzyszenia Fabryka Bestsellerów

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji