Balet i opera
,,Nastroje chwili" w choreografii Aliny Towarnickiej w Operze Krakowskiej. Pisze Anna Woźniakowska.
W cieniu wielkich wydarzeń politycznych i kulturalnych minął
- prawie niezauważony - Międzynarodowy Dzień Tańca. W piątek, 30 kwietnia, na scenie przy ul. Lubicz wystawiono Nastroje chwili, wieczór baletowy w choreografii Aliny Towarnickiej, scenografii i kostiumach Bożeny Pędziwiatr, a w wykonaniu Baletu Opery Krakowskiej, uczennic Studia Baletowego oraz Maksima Wojtiula zaproszonego z Teatru Wielkiego w Warszawie do partii Romea w duecie z Romea i Julii Prokofiewa.
W pierwszej części wieczoru oglądaliśmy wspomnienia tancerki żegnającej się już ze sceną, snute w takt muzyki Bacha, Bizeta, Czajkowskiego, Preisnera i Prokofiewa. Druga część była czystym popisem baletowym do muzyki Chopina. Wieczór był miły dla oka i starannie przygotowany, choć w pamięci pozostała mi tylko jedna wykonawczyni - pełna wdzięku w każdym geście Gabriela Rybicka-Kwaśny. Mam nadzieję, że prezentacja Nastrojów chwili nie była jedynie okazjonalna i że tancerze krakowskiego baletu będą mieli częściej okazję kontaktu z publicznością.