Ostatnie miejsca na "Hair"
"Radość i spontaniczność są na scenie prawdziwe. Tu się nie gra hippisowskiego luzu, tu się jest na luzie!" - pisano po premierze musicalu "Hair" w Teatrze Muzycznym w Gdyni.
Żeby zobaczyć ten spektakl, nie musimy jechać do Gdyni - do niedzieli (11 lutego) pokazywany jest gościnnie w Teatrze Muzycznym "Roma". Ale szanse, aby dostać bilet, powoli maleją - zostały już ostatnie miejsca. Nie będzie wejściówek.
Musical w Polsce znany jest przede wszystkim dzięki kultowemu filmowi Miloša Formana. Reżyser trójmiejskiego spektaklu Wojciech Kościelniak nie chciał jednak nawiązywać do słynnego filmu i skupił się na teatralnym scenariuszu Gerome'a Ragniego i Jamesa Rado.
"Hair" nie jest typowym przedstawicielem gatunku. Nie ma tu w zasadzie fabuły, są za to piosenki opowiadające o nastrojach panujących w hippisowskiej komunie mieszkającej w Nowym Jorku ponad 30 lat temu.
Recenzenci zachwycali się nowymi aranżacjami w wykonaniu znanego jazzmana Leszka Możdżera, który "przepuścił psychodeliczny rock sprzed 30 lat przez dzisiejsze brzmienia acid jazzu".