Artykuły

Rzeszów. Urząd blokuje remont Siemaszkowej

Jeszcze niedawno Teatr im. Wandy Siemaszkowej cieszył się z unijnych pieniędzy. Dyrektor z pasją opowiadał o planach generalnego remontu, który miał się rozpocząć podczas wakacji. Tymczasem w teatrze cisza...

Nie ma rusztowań - choć miała być remontowana fasada i dach, w środku też nie krzątają się robotnicy - choć ściany pękają, a przegnite stropy grożą katastrofą. Na co teatr czeka? Na obiecane pieniądze. Zarząd województwa wprawdzie przyznał wiosną "Siemaszce" 7 mln zł z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, ale teatr musi jeszcze podpisać umowę z wojewodą. Mimo że teatr złożył projekt do wojewody kilka miesięcy temu, umowa wciąż nie została podpisana. Jak mówi dyrektor Rybka - bez gwarancji tych pieniędzy nie może ogłosić przetargów.

Tymczasem zaplanował rozpoczęcie remontu już w te wakacje. Liczył, że latem wzmocni fundamenty teatru. Remont w planach rozłożony jest na dwa sezony letnie, bo tylko wtedy można prowadzić prace w budynku teatru bez konieczności odwoływania spektakli. Gdyby wszystko potoczyło się zgodnie z pierwotnym planem - już jesienią przyszłego roku mielibyśmy szansę podziwiać odrestaurowaną fasadę budynku Sokoła, w którym mieści się teatr. Tak się jednak nie stanie. Dyrektor Rybka uważa, że wojewoda zwleka z podpisaniem dokumentów. - Dlaczego? Nie wiem - mówi.

- Teatr musiał złożyć wyjaśnienia do swojego projektu. Były w nim bowiem nieścisłości - tłumaczy Jarosław Reczek, dyrektor Biura Zarządzania Funduszami Europejskimi w Urzędzie Wojewódzkim. - Mamy swoje procedury, musimy ich pilnować - dodaje. Jego zdaniem dyrektor Rybka mógł ogłosić przetargi, mimo że wojewoda nie podpisał umowy z teatrem. - Przecież to przestępstwo w świetle unijnych przepisów. Gdybym to zrobił, złamałbym prawo - dziwi się opinii urzędnika Rybka.

- Teatr już złożył poprawki do projektu, teraz muszą zostać zweryfikowane. Myślę, że tym razem wszystko już będzie w porządku - uspokaja Reczek. Ale czas leci nieubłaganie. Aby skorzystać z unijnych pieniędzy, teatr zainwestował już w ubiegłym roku w remont widowni 2 mln zł tzw. środków własnych, które dostał od marszałka. Od tego czasu miał trzy lata na wykonanie całego planowanego remontu. Jeden sezon został zaprzepaszczony. Pozostał już tylko rok na wykorzystanie unijnych funduszy. Jeśli teatr nie zdąży z remontem - pieniądze przepadną.

Remont w teatrze to konieczność. Historyczny budynek Sokoła, w którym mieści się teatr, powstał w 1892 r. i był remontowany tylko raz, w latach 60., kiedy to zmieniono fasadę na obecną i zbudowano prowizoryczną scenę na potrzeby Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół". Scena jest za niska i pochylona do tyłu, wbrew wszelkim teatralnym zasadom. Do dziś teatr pracuje w tych warunkach. W ramach remontu ma nastąpić wymiana dachu, stropów, przebudowa sceny - podwyższenie jej, wyprostowanie, podwyższenie stropu nad nią, zbudowanie sceny obrotowej i zapadni, przebudowa foyer, odnowienie i powiększenie łazienek, remont garderób i pracowni. A także, co ważne nie tylko dla miłośników Melpomeny, przeróbka elewacji budynku, która przywróci jej historyczny wygląd sprzed fatalnych zmian dokonanych w latach 60.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji