Wrocław. Przypadek Piotra Riviere'a wg Agaty Dudy-Gracz
To historia o wiele ciekawsza niż niejeden scenariusz, bo tytułowy bohater najnowszej premiery Teatru Capitol - Pierre Riviere - istniał naprawdę, a czyny, które popełnił, stały się zarzewiem poważnej psychologicznej dyskusji.
3 czerwca 1835 roku Normandczyk Riviere zabił sierpem swoją ciężarną matkę, jej siostrę i brata. A następnie, przebywając już w więziennej celi, napisał obszerny wywód, w którym podał przyczyny swojej zbrodni. Tłumaczył, że chciał chronić swojego ojca przed jego własną żoną, a pozostałym ofiarom oszczędzić cierpienia związanego ze stratą bliskiej osoby. Skazany na dożywocie pięć lat po dokonaniu zbrodni Riviere popełnił samobójstwo. Ale jego praca nie poszła na marne: ponad sto lat później zainteresował się nią słynny francuski filozof Michel Foucault, uzupełniając wspomnienia mordercy komentarzem, będącym prowokacją wymierzoną w środowisko psychiatrów. Tak powstała książka "Ja, Piotr Riviere, skorom już zaszlachtował siekierom swoją matkę, swojego ojca, siostry swoje, brata swojego i wszystkich sąsiadów swoich...".
Taki sam tytuł nosi najnowsza premiera Capitolu, którą reżyseruje Agata Duda-Gracz. Kanwą spektaklu są jednak wydarzenia poprzedzające zbrodnię. W postać mordercy wcieli się występujący gościnnie Sambor Czarnota. Muzykę stworzył Piotr Dziubek, laureat głównej nagrody za muzykę do filmu "Droga na drugą stronę" na 37. Festiwalu Filmowym w Gdyni. Pokaz przedpremierowy 8 listopada (czwartek) o godz. 19 w Studiu TVP Wrocław (ul. Karkonoska 10). Premierowe przedstawienia od 9 do 11 listopada o godz. 19. Bilety po 39 i 49 zł.