Artykuły

Lublin. "Solidarność" przeciw Bonieckiemu

Zarząd regionu NSZZ "Solidarność" protestuje przeciw przywróceniu na fotel dyrektora artystycznego Teatru Muzycznego Jacka Bonieckiego [na zdjęciu].

Wicemarszałek wyjaśnia, że stało się tak, bo samorządu nie stać na ewentualne odszkodowanie, gdyby Boniecki wygrał proces o przywrócenie do pracy. Związkowcy przypominają, że Boniecki został zwolniony po wykryciu w teatrze nieprawidłowości, których miał się dopuścić, m.in. nie odprowadzał pieniędzy na fundusz socjalny i nierzetelnie prowadził rozliczenia. Podkreślają, że podobne zarzuty postawiono mu, gdy był dyrektorem Płockiej Orkiestry Symfonicznej.

- Uważam, że związek w podejmowanych przeciwko mnie działaniach jest sterowany przez kilka osób o miernych kompetencjach. Zgodnie ze wszelkimi opiniami prawnymi, którymi dysponuję - w tym z Państwowej Inspekcji Pracy - zarzuty stawiane mi są bezpodstawne. Zaś co do Płocka, to tamtejsza prokuratura już dwa razy umarzała postępowanie w mojej sprawie - odpiera zarzuty Jacek Boniecki.

Po stronie dyrektora staje zarząd województwa, który dwa tygodnie temu podjął decyzję o przywróceniu go do pracy i zawarciu z nim sądowej ugody. - Decyzję taką podjęliśmy, biorąc pod uwagę mizerię budżetową, w związku z którą nie stać by nas było na zapłacenie panu Bonieckiemu odszkodowania. U podstaw ugody leżał także interes samego teatru i jego widzów - poinformował nas odpowiedzialny w zarządzie za kulturę wicemarszałek Stanisław Bogacz. Liczy na to, że także związki zawodowe będą w stanie podać rękę Bonieckiemu

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji