Dzieje teatru pierwszego - wspomina Zofia Stefańska
Premiera "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Jacka Woszczerowicza, która odbyła się 29 listopada 1944 roku w Lublinie wyznacza datę odrodzenia teatru w Polsce Ludowej.
TEATR zapoczątkował właściwie swoją działalność 12 sierpnia 1944 r., wystawiając "Moralność pani Dulskiej" - wspomina ZOFIA STEFAŃSKA, aktorka, która od blisko 30 lat gra w teatrze lubelskim.
- Swoją pracę aktorską rozpoczęłam w następnym roku, zostając najpierw słuchaczką powstałej w kwietniu w 1945 r. pierwszej w wyzwolonym kraju - szkoły dramatycznej, której dyrektorem był Karol Borowski, a współorganizatorem i pedagogiem Eleonora Ossowska. Szkoła istniała 5 lat. Ukończyło ją około 30 osób m.in.: Wiesław Michnikowski, Wojciech Siemion, Maria Szczechówna, Maria Górecka, Stanisław Olejnik, Krystyna Wójcik. Wielkim wyróżnieniem i przeżyciem było dla mnie powierzenie mi drobnego, epizodu w "Świeczniku" Musseta, reżyserowanym przez K. Borowskiego.
NASZE, przedstawienia w pierwszym okresie powojennym odbywały się zawsze przy szczelnie wypełnionej sali, chociaż nie zawsze starczało siedzących miejsc. Gorące były reakcje widzów. Gdy zaczęliśmy z przedstawieniami wyjeżdżać w teren - był to sezon 1947/48 - spotykaliśmy się z równie ujmującymi przyjęciami. Np. w Biłgoraju do zimnej, drewnianej szopy, do której oknami pozbawionymi szyb wpadał śnieg, przyszedł nadkomplet widzów z kocami i jedzeniem.
LUDZIE, którzy przewinęli się przez deski tej sceny sprawiali, że zawsze coś ciekawego się działo. Oto kilka nazwisk: Antoni Fertner, Ryszarda Hanin, Jan Kreczmar, Czesław Wołłejko, Jacek Woszczerowicz, Aleksander Zelwerowicz, Jan Świderski, Stanisław Mikulski, Zofia Kucówna, Halina i Jan Machulscy. Reżyserowali: J. Woszczerowicz, J. Kreczmar, K. Borowski, M. Chmielarczyk, Z. Modrzewska, A. Hanuszkiewicz, J. Słotwiński, K. Braun (obecny dyrektor) i inni.
Teatr w 1949 r. został upaństwowiony (uprzednio był teatrem miejskim) i otrzymał imię Juliusza Osterwy. Brał udział w licznych spotkaniach i festiwalach teatralnych, zdobywając wyróżnienia i nagrody, występował gościnnie na wielu scenach w kraju i za granicą. Z Lublinem jestem związana od dzieciństwa i wbrew opinii, że aktor powinien często zmieniać miejsce pobytu - znajduję zadowolenie z pracy w teatrze, w którym ją rozpoczynałam. To przywiązanie do "mojego" miasta i teatru szczególnie silnie daje znać o sobie przy okazjach różnych jubileuszy i uroczystości np. takich jak obecnie: 30-lecia lubelskiej sceny i odrodzenia teatru w Polsce Ludowej.