Artykuły

"Lulu" bez cenzury

- Stary Teatr wystawi po raz pierwszy w Polsce nieocenzurowaną wersję dramatu Franka Wedekinda "Lulu". Ta dość szokująca sztuka powstała w latach 90. XIX wieku w Paryżu i w Londynie. Przez kolejne dwadzieścia lat autor przerabiał pierwszą wersję utworu, łagodząc jego drastyczności i obsceniczności. Do tych zmian przyczyniła się cenzura, a także procesy sądowe - po jednym z nich cały nakład sztuki spalono. Cieszę się również, że Stary Teatr zdecydował się wydać "Lulu" w formie książkowej

- mówiła podczas konferencji prasowej Monika Muskała, tłumaczka "Lulu". Premierę dramatu Wedekinda w reżyserii Michała Borczucha zobaczymy w Starym Teatrze 26 bm. o godz. 19.15. Tytułowa bohaterka jest małoletnią prostytutką i wokół jej losów autor osnuł swój dramat. Jak twierdzą literaturoznawcy, Lulu należy do najbardziej nieodgadnionych postaci literackich. Widziano w niej femme fatale, nimfomankę, kobiecego Don Juana, ofiarę mężczyzn, wreszcie ucieleśnienie kobiecej seksualności. Ale przede wszystkim jest projekcją męskich fantazji. Żaden z jej mężów i kochanków nie jest w stanie odkryć jej prawdziwej natury. Pierwotną wersję "Lulu" wydobyto z sejfu dopiero w 1988 roku, siedemdziesiąt lat po śmierci pisarza. Głośną prapremierową inscenizację przygotował w tym samym roku Peter Zadek w Deutsches Schauspielhaus w Hamburgu. W ostatnich latach "Lulu" wystawił m.in. Thomas Ostermeier, jeden z najwybitniejszych niemieckich reżyserów młodego pokolenia. - To jest tekst, który w sposób bardzo odważny mówi o seksualności człowieka. I to zapewne był jedyny powód cenzurowania tego utworu. Sądzę, że i dziś "zagra" ostrość w przekazywaniu tych tematów, ale nie chęć szokowania jest powodem wystawienia przeze mnie "Lulu". Ten utwór zainteresował mnie z powodu losów głównej bohaterki, która pod wpływem mężczyzn ulega kolejnym metamorfozom. Lulu przechodzi z rąk do rąk kolejnych kochanków i tym samym staje się symbolem uprzedmiotowienia erotyki, u Wedekinda uprzedmiotowienia coraz bardziej bezczelnego i brutalnego - powiedział Michał Borczuch. W spektaklu ze scenografią Katarzyny Borkowskiej, kostiumami Anny Marii Karczmarskiej i muzyką Daniela Pigońskiego wystąpią: Joanna Drozda, Marta Ojrzyńska, Dorota Segda, Juliusz Chrząstowski, Roman Gancarczyk, Paweł Kruszelnicki, Sebastian Pawlak, Piotr Polak, Jacek Romanowski, Leszek Świgoń, Krzysztof Zarzecki, Izabela Kazimierczyk. Kolejne przedstawienie 27 bm.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji