Artykuły

Chiński mur telewizora

Telewizja projektuje pararzeczywistość, w którą pozwalają się wprowadzić bohaterowie sztuki Miłogosta Reczka. Bardzo szybko przekonują się, że ekran telewizora nie zastąpi bliskości drugiego człowieka.

hin"Cy" w reżyserii Krzysztofa Rekowskiego są debiutem dramaturgicznym Miłogosta Reczka. Na deskach Sceny Kameralnej opowiedziana zostanie historia dwupokoleniowej rodziny, której jednym z pełnoprawnych członków staje się... telewizor. Ojciec, matka i syn odnajdują w telewizyjnych komunikatach powody do wzruszeń, uświadamiają sobie, o czym powinni marzyć i za czym tęsknić. Oglądając relacje z katastrof i klęsk żywiołowych, które dotknęły odległe kraje, bohaterowie doznają niemal katartycznego uczucia, że jeśli nawet dzieje się na świecie coś złego, to gdzieś głęboko w Azji, z dala od ich bezpiecznego domu.

Bohaterowie Reczka żyją między jawą a snem, w przestrzeni wykreowanej przez media, zatracając poczucie realności i rzeczywistego istnienia i funkcjonowania w prawdziwym świecie. Nie potrafią się porozumieć, gubią się w zawiłej komunikacji z drugim człowiekiem - mówią do siebie "po chińsku". Stąd metaforyczny tytuł sztuki teatralnej, z której należy wyciągnąć podstawowy wniosek: jeśli nie potrafimy i nie próbujemy nauczyć się rozmawiać, budujemy coraz grubszy "chiński mur" milczenia, pozwalając, by pustkę wokół nas wypełniało "brzęczenie" telewizora.

Tytuł nawiązuje także do trywialnego trybu życia przeciętnego obywatela. Styl banalnego bytowania nosi znamiona sztuczności. Jest podróbką, tanią imitacją "prawdziwego życia" - tandetą opatrzoną etykietą "Made in China". Groteskowa równowaga rzeczywistości "Chińczyków" zostaje jednak nagle mocno zachwiana. Główny bohater, czterdziestoletni mężczyzna, dowiaduje się, że został mu najpierw tydzień, a potem tylko pół godziny życia. Zastanawia się, jak należy i jak można właściwie wykorzystać ostatnie chwile przed śmiercią. Wobec tak dramatycznej sytuacji każda propozycja przeraża swoją bezradnością i bezsilnością, każdy pomysł w obliczu zbliżającego się wielkimi krokami końca staje się absurdalny i śmieszny. I nagle w szklanym, niebieskim świecie kineskopów i monitorów daje o sobie znać naturalna potrzeba ludzkiej bliskości, czułości i współczucia, której nie zastąpi chłodny ekran telewizora.

- Tekst Reczka jest dla mnie wyzwaniem - mówi reżyser Krzysztof Rekowski. - Nie był jeszcze publikowany, nie ma recenzji literackich. Mam świadomość, że sposób adaptacji i inscenizacja może mieć znaczenie dla dalszych interpretacji - mówi reżyser. - Tekst ten mówi o rzeczach ważnych i o sprawach dotyczących nas wszystkich ironicznym, operującym czarnym humorem językiem tragikomedii.

Na scenie zobaczymy Zygmunta Bielawskiego, Jadwigę Skupnik, Igora Kujawskiego, Miłogosta Reczka i Monikę Szałaty.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji