Bydgoszcz. Więcej miejsca na operowe dekoracje i kostiumy
Opera Nova ma nowe zaplecze inscenizacyjne. Przejęła magazyny na Ludwikowie po dawnym szpitalu wojskowym. Ich remont kosztował blisko 7 mln zł.
- W końcu nie będziemy tułać się po wynajmowanych pomieszczeniach w całym mieście - mówi Wojciech Bartczak, zastępca dyrektora opery ds. inwestycyjnych. - Od początku listopada oficjalnie zaczniemy pracować w wyremontowanym trzykondygnacyjnym budynku.
Na ponad 2,5 tys. metrów kwadratowych znajdą się m.in. ślusarnia, tapicernia i malarnia, a także magazyny dekoracji i pracownie plastyczne.
- Do tej pory nie mieliśmy najlepszych warunków. W stolarni zimą temperatura sięgała 4 stopni, a kostiumy musieliśmy upychać w salach ćwiczeniowych opery - opowiadał Maciej Figas, szef Opery Nova.
Pracownicy zyskają także pomieszczenia socjalne i sanitarne, których wcześniej brakowało. Maszyny potrzebne do wykonania scenografii czy kostiumów także będą nowe - sprzęt kosztował 615 tys. zł. Przed budynkiem znajdzie się też duży plac manewrowy, który umożliwi chociażby próby montażu dekoracji.
Dlaczego bydgoska opera nie może zmieścić się w gmachu przy Focha?
- W pewnym momencie ten obiekt został przeprogramowany. Zrezygnowano z pewnych rozwiązań, które pozwoliłyby spełniać mu funkcje zaplecza inscenizacyjnego. W to miejsce powstała część kongresowa - tłumaczy Figas.
Wiedząc o zmianach w projekcie, opera podjęła starania o nowy magazyn już w lipcu 2004 r. Udało się porozumieć z Agencją Mienia Wojskowego, która na zasadzie wymiany zgodziła się przekazać swój budynek przy ul. Ludwikowo 12. Opera odda natomiast swoje magazyny w Fordonie.
- To dla nas bardzo praktyczne. Zamiast wozić dekoracje kilkanaście kilometrów, teraz po kwadransie będzie my już z nimi w operze - mówi Bartczak.