Odnaleźć siebie
- Cały sekret polega na tym, żeby spróbować odnaleźć siebie w każdej roli. Nawet jeśli nie jest to bohater w stu procentach pozytywny, trzeba go wybronić. Najlepiej odnaleźć przyczynę, dla której postać zachowuje się tak, a nie inaczej - mówi DARIA BRUDNIAS, aktorka Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie.
Rozmowa z Darią Brudnias, aktorką Bałtyckiego Teatru Dramatycznego od 2011 roku.
- Ukończyła Pani Wydział Sztuki aż w Białymstoku. Dlaczego wybór drogi kształcenia padł akurat na lalkarstwo, a nie na dramat?
- Przyznam szczerze, że wybierając ten rodzaj twórczego rzemiosła nie miałam do końca pojęcia, czym dokładnie jest lalkarstwo. Po roku nauki nabrałam pewności, że kierunku tego nie zamieniłabym nigdy na dramat. Dlaczego? Bo w niesamowity sposób poszerza on horyzonty i rozwija w człowieku wrażliwość. Działa też na wyobraźnię. Nie jestem jednak fanką tradycyjnego teatru lalek, ale raczej bardziej nowoczesnego posługiwania się formą.
W sezonie 2011/2012 wykreowała Pani jedną z bardziej lubianych przez widzów postaci - Adrianę w "Strategii motyli". Pamiętam, że po premierze częściej mówili o emocjach, których dostarczyła im ze sceny właśnie Pani, a nie Joanna Trzepiecińska, która grała drugą postać dramatu. Jak przygotowywała się Pani do tej roli?
- Cały sekret polega na tym, żeby spróbować odnaleźć siebie w każdej roli. Nawet jeśli nie jest to bohater w stu procentach pozytywny, trzeba go wybronić. Najlepiej odnaleźć przyczynę, dla której postać zachowuje się tak, a nie inaczej. Ja w Adrianie znalazłam wiele z siebie. I to chyba dało się odczuć.
Przez jakiś czas nie zobaczymy Pani w tym i innych spektaklach. Podobno to radosna nowina...
- (śmiech) Tak! Jestem w zaawansowanej ciąży. Obecnie mieszkam w Warszawie, ale cały czas ciepło wspominam Koszalin.
