Truskawkowa tożsamość
Echa przeszłości odzywają się w najmniej spodziewanych momentach, jak z ranami historii poradzą sobie bohaterowie "Truskawkowej niedzieli"? Już jutro w Teatrze Polskim premiera - w ramach VI Aneksu Festiwalu Prapremier. Grają aktorzy z Bydgoszczy i z Wilhelmshaven.
Na bankiecie zorganizowanym w ramach międzynarodowego przedsięwzięcia spotykają się uczestnicy bydgoskiej krwawej niedzieli. Dora mieszka w Berlinie. Jest polonistką i tłumaczką. Mieszko to bydgoszczanin, który do Niemiec przyjeżdża, aby poznać historię swojego dziadka. Jest jeszcze kolekcjonująca porcelanę Anna z Brombergu oraz dawni zakochani na przekór wszystkiemu - Kazimierz i Elsa...
Kto z nich jest katem, a kto ofiarą? Kto Niemcem, a kto Polakiem? Takich pytań rodzi się więcej, ale nie liczmy, że "Truskawkowa niedziela" da nam jednoznaczne odpowiedzi. Zamiast tego twórcy spektaklu, powstającego w polsko-niemieckiej koprodukcji, skupiają się na prezentowaniu indywidualnych przeżyć konkretnych postaci.
- Podłoże historyczne tej sztuki jest jasne, ale nasz spektakl opowiada przede wszystkim o poszukiwaniu tożsamości. Życie w oderwaniu od historii jest niemożliwe - mówi reżyserka Grażyna Kania.
Dramatyczne wydarzenia, o które do dziś zaciekle spierają się historycy, to jedno. Drugim poważnym wyzwaniem dla artystów była praca w dwujęzycznej ekipie. Aktorzy musieli opanować kwestie w nieznanym im języku. Często jedynym wyjściem było więc mozolne uczenie się ich na pamięć, słowo po słowie. Proces powstawania tekstu też trzeba zaliczyć do nietypowych.
- Razem z Kathariną Gericke wymyśliliśmy fundamenty tego świata, a potem podzieliliśmy się, kto o jakich bohaterach pisze, bo doszliśmy do wniosku, że robienie tego wspólnie nie ma sensu - wyjaśnia Artur Pałyga, który jest autorem jednej części sztuki. Grażyna Kania przyznaje, że gdy trafiły do niej oba teksty, okazały się tak odmienne stylistycznie, że nie wiedziała, jak spleść je w całość. Czy ostatecznie jej się to udało, przekonamy się już jutro.
Na scenie zobaczymy dwie aktorki z teatru Landesbühne Niedersachsen Nord Wilhelmshaven - Kathrin Ost i Julię Blechinger - oraz aktorów Teatru Polskiego w Bydgoszczy, Rolanda Nowaka i Piotra Stramowskiego, który zadebiutuje na teatralnych deskach.
Spektakl będzie tłumaczony symultanicznie.