Artykuły

Ta zbrodnia to absurd

"Zbrodnia" w reż. Eweliny Marciniak z Teatru Polskiego w Bielsku-Białej na XI Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Michalina Łubecka w serwisie Teatr dla Was.

Pokazany na Festiwalu Prapremier spektakl Teatru z Bielska-Białej to doskonałe aktorstwo, świetnie skrojone role, a w rezultacie dobra zabawa zgotowana bydgoszczanom.

Wchodząca na "Zbrodnię" publiczność od razu zderza się z aktorkami. Stoją co prawda na wyłożonym panelami podeście, ale nie sposób, by umknęły uwadze ich nerwowe gesty, spojrzenia, gwałtowne ruchy. Nie ma też szans, by widz przeszedł niezauważony. One wpatrują się to ciekawsko, to zalotnie uśmiechają, wyłapując kolejne twarze zbierających się ludzi. I choć już za parę minut rozpocznie się spektakl, w którym to one będą w centrum uwagi, festiwalowi gości cały czas będą mieli wrażenie, że również oni są bacznie obserwowani.

Właściwa akcja zaczyna się w momencie, gdy gasną światła i rozlega się głośne stukanie do drzwi. To detektyw próbuje złożyć wizytę obu kobietom - matce i córce K. Powód? Podejrzana sprawa, która bezpośrednio dotyczy głowy rodziny. Problem tylko w tym, że po chwili podejrzane stają się już nie finanse mężczyzny, ale jego śmierć. Tak, pan K. zmarł na zawał serca. Nie, nieprzypadkowo. I wtedy rusza lawina emocji - prawdziwych i udawanych na potrzeby niechcianego gościa. Kobiety płaczą rzewnie nad kamieniem udającym męża, łaszą się do detektywa, są miłe, to perwersyjne, zaborcze i zazdrosne.

Smakowite są stworzone przez bielski zespół sceniczne postaci i ich dwuznaczne kreacje. Fenomenalna jest zarówno Jaśmina Polak w roli córki jak i Marta Gzowska-Sawicka grająca matkę. W roli detektywa świetne sprawdził się Tomasz Drabek. Przepełnia ich chęć zabawy konwencją i energia, która szybko udziela się widzom.

Reżyserka Ewelina Marciniak i autor tekstu Michał Buszewicz "Zbrodnię" na podstawie opowiadania Gombrowicza rozpisują na wiele zabawnych, mięsistych dialogów, które sprawiają, że rzecz ogląda się z wielką przyjemnością. Ale twórcy nie dążą jedynie do tego, by publiczność rozbawić. Ta tragikomedia i jej niezamknięta forma, na którą składają się co bardziej absurdalne sposoby rozwiązania zbrodni sprawia, że widz zastanawia się: kto naprawdę jest winny i gdzie leży prawda? Może gdzieś pośród widzów, którzy nieraz podczas tego teatralnego spotkania stają w centrum zainteresowania?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji