Historia opowiedziana poruszającymi obrazami
Teatr Ósmego Dnia zachwycał.
[...]. Kraj nawiedziło nieszczęście, odbierając ludziom niemalże wszystko.
Z małym dobytkiem, który jeszcze im został, kobiety i mężczyźni wyruszyli na poszukiwanie szczęścia i nowego życia. Na wielkim statku, o metalicznych żaglach wyruszyli do nowych brzegów.
Teatr Ósmego Dnia, we wtorkowy wieczór zaprezentował swoje przedstawienie "Arka". Licznym, jak zawsze widzom, nie przedstawiono tradycyjnej sztuki teatralnej. Bez słów, z muzyką i siłą obrazów opowiedziana została historia o odwiecznym ludzkim cierpieniu, wykorzenieniu i poszukiwaniu nowej ojczyzny. Publiczność była zachwycona wydarzeniami.
Akcja, włącznie ze sceną wejścia, rozgrywała się nie na scenie, a na różnych miejscach rynku. Aktorzy występowali w tłumie ludzi, więcej, to sam tłum stał się częścią tego widowiska, kiedy to arka z załogą, nie wiedząc czy się bać, czy żyć nadzieją, torowała sobie drogę poprzez morze ludzi.
Nie tylko przestrzenny dystans pomiędzy widzami a "wydarzeniami na scenie" został zniesiony.
Również emocjonalnie pozwolili aktorzy zachwycić się tym, co odgrywało się przed ich oczami - widzowie musieli zejść z drogi aktorom, kiedy ci na drabinach, na arce lub z płonącymi oknami poruszali się przez tłum. [...].
Muzyka, która towarzyszyła akcji na rynku - spełniała jakby rolę narratora. Wyrażała rosnące w ludziach emocje, ich radość, zwątpienie, smutek, poczucie beznadziejności, a ostatecznie ich ponownie rozbudzoną ochotę na życie.
Efektowne, ale też nie trudne do odszyfrowania obrazy stworzył Teatr Ósmego Dnia, za pomocą których opowiedział, starą jak ludzkość, historię o koczowaniu, wbrew woli. Ogromne, płonące łuki okienne, przed którymi, nieruchomi z przerażenia, siedzą mieszkańcy - symbolizują zniszczenie całego dobytku. [...].