Artykuły

Wrocław. "Kliniken..." na Świebodzkim

W sobotę nowa premiera we wrocławskim Teatrze Polskim. "Kliniken/Miłość jest zimniejsza niż śmierć" to kolaż tekstów Larsa Norena i Anki Herbut z wątkami z filmów Rainera Wernera Fassbindera. Reżyseruje Łukasz Twarkowski

Na Scenie na Świebodzkim miksują się trzy rzeczywistości - filmowego planu, teatralnej sceny i kliniki psychiatrycznej, w której toczy się akcja opowieści. Scenograf Piotr Choromański zaprojektował przestrzeń, która - jak film w montażu - odsłania przed nami kolejne plany.

Najpierw widzimy samych siebie w lustrzanym odbiciu. Potem docierają do nas głosy bohaterów - Elvirę (Mariusz Kiljan) i Tomasa (Adam Szczyszczaj) poznajemy podczas sprzeczki, która przeradza się w awanturę, brutalnie kończącą ich związek. Po chwili okazuje się, że to tylko scena z filmu - po ostatnim klapsie w tle rozpoczyna się bankiet, jednak Elvirze nie udaje się na czas wyjść z roli porzuconego kochanka i dołączyć do rozbawionego towarzystwa. Intensywność życia postaci, której życiem żył przed chwilą, pozostawia w nim trwały ślad. Czym zatem jest sztuka dla bohaterów "Kliniken"? Lekarstwem na nudę rzeczywistości czy niszczącym narkotykiem?

Pomysł spektaklu narodził się przed rokiem, kiedy Twarkowski reżyserował w Polskim czytanie "Kliniken". Potem obejrzał "Miłość jest zimniejsza niż śmierć" Fassbindera. A później kolejne 42 filmy niemieckiego twórcy, dla którego kino stało się nałogiem. I pomyślał o projekcie, który pozwoliłby połączyć te dwa światy. Poprosił dramaturg Ankę Herbut o dopisanie dalszego ciągu do opowieści Norena o pacjentach szpitala psychiatrycznego, wychodząc z założenia, że w potrzebie tworzenia Fassbindera było coś obsesyjnie kompulsywnego.

- Tak jakby to pragnienie robienia wielu filmów miało mu pozwolić zamienić życie w film - mówi Twarkowski. - Próbujemy badać, co się dzieje, jeśli podejmiemy ryzyko życia na pełnych obrotach w dwóch płaszczyznach - sztuce i rzeczywistości.

Anka Herbut tłumaczy: - Próbujemy tym spektaklem opowiedzieć o mikro - i makroskali społecznych obsesji, zakładając, że każda z nich bierze swój początek z relacji dwójkowej. W każdej z nich może pojawić się miłość, ale i polityka, i przemoc. Sprawdzamy, jak przebiega komunikacja w tych relacjach, jak pragnienie kontaktu krzyżuje się z samotnością, odczuwaną boleśnie w towarzystwie drugiego człowieka. I na ile sztuka może nam dać złudzenie prawdziwej więzi.

Bohaterowie spektaklu to zarówno postacie z "Kliniken", ale też bohaterowie filmów Fassbindera, a także w - jakiś sposób - aktorzy w nich występujący. - Oni wszyscy mogliby trafić do kliniki opisanej przez Norena - mówi Twarkowski.

- To przedstawienie mocno zainfekowane kinem - dodaje Herbut. - Ten wirus pozwala nam łączyć dwa światy, z pozoru podobne do siebie, a jednak będące przykładem dwóch różnych sposobów myślenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji