Artykuły

Rozpędzony pociąg

"Wieczór kawalerski to rozwijająca się w zawrotnym tempie współczesna komedia. Teatr Syrena pokazuje ją w doborowej obsadzie.

Na wielkim łożu leży para młodych ludzi. "Cześć!" - rzuca dziewczyna, by po chwili zastanowienia dodać: "Przepraszam, czy my się znamy?" Tak oto zaczyna się "Wieczór kawalerski" Robina Hawdona, najnowsza premiera Teatru Syrena. W kolejnych scenach pomyłek, nieporozumień i komplikacji pojawia się coraz więcej.

- Tekst został nieźle przetłumaczony, jest w nim całe mnóstwo komicznych sytuacji, dowcipu sytuacyjnego i słownego. Role dają aktorom duże pole do popisu, pozwalają uplastycznić i uwypuklić zabawne, chwilami absurdalne międzyludzkie reakcje - mówi reżyser Cezary Morawski.

Po wspaniałym wieczorze kawalerskim, w hotelu zarezerwowanym dla weselnych gości spotyka się piątka bohaterów: pan młody, panna młoda, drużba, jego narzeczona i pokojówka. Przeżywają qui pro quo, nie mogąc się znaleźć, dogadać, a właściwie spotykają się wciąż, ale niekoniecznie z tymi, z którymi powinni.

- Sztuka jest tak napisana, że nie pozwala nawet na sekundę oddechu. Akcja rozwija się w takim tempie, że po dwóch godzinach spektaklu ma się wrażenie, jakby się zakończyło jazdę rozpędzonym pociągiem - twierdzi Piotr Polk, który za nic nie chce zdradzić swojej roli w sztuce. Farsowo-komediowy tekst jest pełen niespodzianek, narastających komplikacji i intryg, że nikt nie chce "spalić" zaskakującego zakończenia.

Autor "Wieczoru kawalerskiego" przez blisko dwadzieścia lat był aktorem. Z pewnością dlatego tyle uwagi poświęca postaciom, tworząc role atrakcyjne aktorsko. Zagrał w wielu sztukach w teatrach West Endu, występował w filmie i telewizji. Od 1983 r. poświęcił się całkowicie pisaniu i reżyserowaniu. Jego sztuki wystawiane są na całym świecie, gościły też na licznych festiwalach, m.in. w Edynburgu.

- Obejmując teatr zapowiadałam, że chciałabym, by królował tutaj repertuar różnorodny - od komedii muzycznej, poprzez komedię słowa, do musicalu i kabaretu. Sztuka Hawdona jak najbardziej mieści się w mojej wizji repertuaru "Syreny". To jest jedna z tekstowych komedii. Została napisana przez Anglika, ale nie z typowym angielskim humorem - zimnym, acz intelektualnym. To pełnokrwista komedia plasująca się między tekstami francuskimi z brawurowym tempem, skrząca się dowcipem, a anglosaskimi, jak np. Neilla Simona, komediopisarza, który umie świetnie żonglować słowem - mówi Barbara Borys-Damięcka, podkreślając, że "Wieczór kawalerski" będzie miał na deskach "Syreny" polską prapremierę. Jest to sukces teatru.

W spektaklu występują: Adrianna Biedrzyńska, Maria Ciunellis, Zofia Czerwińska, Piotr Polk, Krzysztof Tyniec, Katarzyna Tatarak, Tadeusz Wojtych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji