Wariacje? A tak!
Wrocławski Teatr Polski konsekwentnie wprowadza do repertuaru młodych polskich dramaturgów, którzy pokazali pazur na EuroDramie i w konkursie teatru i miesięcznika "Dialog"
Tym razem z promocyjnej ścieżki korzystają tajemniczy autor Przemysław F. i równie tajemniczy reżyser - Gabriel Gietzky oraz ich dzieło "Wariacje Bernhardowskie" w brawurowym wykonaniu duetu: Agata Skowrońska i Michał Chorosiński.
Podobno pod pseudonimem Gietzky'ego kryje się Przemysław Fiugajski. Być może jest na odwrót. Nie psujmy panom zabawy zbytnią dociekliwością. Pretekstem i tekstem są cytaty albo wymyślone zdania, które łączy wspólny temat - muzyka. Tytułowa aluzja odnosi się do Glenna Goulda, znakomitego interpretatora "Wariacji Goldbergowskich" Jana Sebastiana Bacha. Thomas Bernhard napisał o nim książkę. Ta aluzja ma kilka pięter. Teatralnie i literacko "Wariacje..." przypominają słynne scenariusze krakowskiego mistrza
Bogusława Schaeffera. Młodzi aktorzy czują się w tym doskonale, a publiczność co chwila wybucha śmiechem. Dodam tylko, że zwariowane "Wariacje Bernhardowskie" będą miały swój (jakby) dalszy ciąg w Garażu (to nazwa sceny) warszawskiego Teatru Powszechnego już w kwietniu.