Artykuły

Senne marzenie

Zmienność nastrojów, fascynacja Picassem, skandale, ostre kryzysy psychiczne, malowanie "potworów", artystyczne prowokacje, kontrolowane eksperymenty z narkotykami, kpina z uznanych autorytetów, wreszcie mania samobójcza, która doprowadziła go do śmierci na drugi dzień po wkroczeniu do Polski wojsk radzieckich. Stanisław Ignacy Witkiewicz.

Dziś znany i uznany. Za życia był jednak przedmiotem burzliwych sporów i dyskusji. Jego sztuki budziły gwałtowne sprzeciwy, ale i zaciekawienie. Witkacy bulwersował swoimi oryginalnymi poglądami i niekonwencjonalnym trybem życia. Dramatopisarz, teoretyk sztuki, malarz, filozof, prekursor polskiego teatru awangardowego.

Witkiewicz przeciwstawiał się tradycyjnym pojęciom o powieściach i dramatach. Naruszał wszelkie zasady. Uśmiercał i zaraz potem przywracał do życia swych bohaterów. Przeplatał język błyskotliwej erudycji z prostacką wulgarnością. Działał nieustannie na zasadzie zaskoczenia, szoku, estetycznego wstrząsu.

"Budowa sztuk Witkacego zbija z tropu. Obfitość wydarzeń, nagłych zwrotów, niespodziewanych zakłóceń fabuły przypomina - jak chciał pisarz - senne majaczenie albo przynajmniej sensacyjny film. Zarazem jednak wywierają one wrażenie tzw. dobrze zbudowanych sztuk, trzymających się tradycyjnych reguł następstwa i progresji dramatycznej i nie gardzących nawet jednościami czasu, miejsca czy akcji [...]

W sztukach Witkacego współistnieją często jakby dwie akcje: powierzchniowa (akcja miłości, przygody, terroru) i głęboka (szukanie dziwności). Pierwsza, bardzo zawikłana, obfituje w niespodzianki, odwrócenia, rozpoznania [...] Co do drugiej akcji - to cechuje ją, przeciwnie, zdumiewająca jedność. To tak, jakby Witkiewicz pisał zawsze jedną i tę samą sztukę... Albowiem jedność postawy życiowej i postępowania bohaterów odsyła wprost do Witkiewiczowskiego pojęcia człowieka" (J. Błoński).

"Co w twórczości Witkiewicza i co w Szewcach jest nurtem zasadniczym? Czy ten rytm szalonych alogicznych formuł rządzących się jakby własną muzyczną regułą, czy zapis didaskaliów, gdzie wszystkie krajobrazy są barwne, a postacie uszminkowane, czy też ciąg filozoficznej myśli i ludzkiej rozpaczy, która da się odcyfrować z tego samego tekstu przeczytanego inaczej lub w innym nastroju" (Z. Wojdan).

"Żyjąc w społeczeństwie o charakterze wiejskim, niemal feudalnym, Witkiewicz zajmował się problemami społeczeństwa przemysłowego i kultury masowej. Biorąc za punkt wyjścia estetykę przełomu wieków i wiarę w sztukę dla sztuki, pisał dramaty i powieści zapowiadające systemy totalitarne, które objęły Europę po roku 1930. Nękany od młodości obsesjami i koszmarnym lękiem przed obłędem, samobójstwem i śmiercią, wyraził udrękę egzystencjalną i poczucie absurdu właściwe okresowi po drugiej wojnie światowej" (D.C. Gerould).

"Istota tragizmu Witkiewicza tkwi w tym, że nie widzi on źródła zła w mylnych ideologiach, a w samym człowieku, który każdą ideologię zawęzi do formatu walczącej o przetrwanie frakcji" (Z. Wojdan).

"Prawdziwie artystyczna twórczość ma na celu pozbycie się uczucia samotności i przerażenia metafizycznego przez zobiektywizowanie oderwanej od osobowości i nie będącej jednością żadnego użytkowego przedmiotu jedności w wielości, co jest możliwym tylko przez stworzenie [...] konstrukcji jakości prostych związanych w jedność w sposób nie podlegający logicznemu i użytkowemu wytłumaczeniu" (S.I. Witkiewicz).

"Witkacy bardzo silnie podkreślał, że piękno jest intelektualnie niepoznawalne. Wyłącznym celem dzieła sztuki jest metafizyczne zaspokojenie twórcy. Jeśli naśladuje ono rzeczywistość, odtwarza wewnętrzne przeżycia twórcy, głosi rozmaite tezy moralne, poznawcze czy społeczne - to tylko ubocznie i zwykle ze szkodą dla swojej spoistości i doskonałości. Zwłaszcza w XX wieku sztuka powinna unikać wszelkiej dydaktyki i odważnie deformować codzienną rzeczywistość" (J. Błoński).

Witkiewicz faktycznie deformował rzeczywistość. Mając wyostrzone spojrzenie na pewne zjawiska jemu współczesne tworzył sztuki, których zaskakująca dziwność kryła w sobie zagęszczony skrót rzeczywistości. Wróćmy jednak do "Szewców". Nie przez przypadek radomski Teatr Powszechny wziął na warsztat właśnie tę sztukę. Odchodząca w ubiegłym roku dopiero dziesięciolecie istnienia placówka ma na swoim koncie wiele interesujących, odważnych i niekiedy bardzo kontrowersyjnych realizacji. "Szewcy" - ostatnia, jaka się zachowała i najambitniejsza - sztuka Witkacego z 1934 roku jest więc niejako ukoronowaniem działalności ostatnich dziesięciu lat tego teatru.

"Szewcy" to wizja mechanizmu dążeń ludzkości do lepszego, sprawiedliwszego ustroju. To wizja zdeformowanego instynktu pracy, który prowadzi ludzkość do apoteozy wydajności i komercji. To także, po części, kpina z "Wesela" Wyspiańskiego.

Reżyser potraktował inscenizację - jak sam przyznaje - w sposób wierny autorowi, zbliżając tylko jego ciągle aktualne intencje do praw dzisiejszej cywilizacji. "Szewcy" tym samym stają się wielką przestrogą dla nas wszystkich. Choćby z tego względu warto sztukę tę zobaczyć.

Sam spektakl - obfitujący w kilka interesujących, aczkolwiek niezbyt oryginalnych, efektów pirotechniczno-akustycznych - robi mimo wszystko na publiczności niemałe wrażenie. Robią także wrażenie - utrzymane w tonacji szaro-czarno-czerwonej - scenografia i kostiumy. Nie trzeba dodawać, że podwójny mini-striptease księżnej Iriny Wsiewołodowny Zbereźnickiej Podberezkiej, osobliwe wywody Sajetana Tempe i Roberta Scurvy'ego oraz dopisek na afiszach "Tyjko dla dorosłych" czynią swoje. Salę wypełniają bowiem komplety publiczności, która po spektaklu wychodzi oszołomiona natłokiem wszelakich doznań. I o to zresztą chodzi. Bo - jak mawiał Witkacy - "wychodząc z teatru człowiek powinien mieć wrażenie, że obudził się z jakiegoś dziwnego snu, w którym najpospolitsze nawet rzeczy miały dziwny, niezgłębiony urok, charakterystyczny dla marzeń sennych, nie dających się z niczym porównać".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji