Artykuły

Katowice. Małe zainteresowanie "Panem Tadeuszem"

Narodowe czytanie "Pana Tadeusza" odbywało się w sobotę w Bibliotece Śląskiej w Katowicach. Niestety impreza, która w innych częściach Polski przyciągnęła tłumy, w stolicy woj. śląskiego nie spotkała się z dużym zainteresowaniem.

W tym roku upływa 200 lat od momentu, w którym toczy się akcja poematu. Właśnie z tej okazji prezydent Bronisław Komorowski zainicjował tę akcję. W wielu miastach kraju przybierała ona nieco inną formę.

W stolicy województwa, przychodząc do gmachu biblioteki można było zasiąść na krześle lub sofie i wsłuchać się w treść tekstu Adama Mickiewicza. Fragmenty każdej z ksiąg czytała Maria Kempińska (związana z katowicką rozgłośnią radiową). Od czasu do czasu z ekranów telewizorów, spoglądając na potencjalnych słuchaczy.

Na miejscu zorganizowano także okolicznościową wystawę.

- Nasi pracownicy nakręcili film z udziałem Marii Kempińskiej, dzięki któremu można dziś posłuchać treści "Pana Tadeusza". Dodatkowo z okazji narodowego czytania przygotowaliśmy wystawę, na której przedstawione zostały m.in.: podobizna rękopisu dzieła, faksymile pierwszego paryskiego wydania z 1834 roku oraz pierwsze polskie wydanie z 1858 roku, jak również inne edycje "Pana Tadeusza" z lat 1868-2010. Wykorzystano ilustrację Michała Elwiro Andriollego - "Poloneza czas zacząć" do "Pana Tadeusza" - mówi Monika Wieczorek, pracownik promocji Biblioteki Śląskiej.

Przygotowane atrakcje nie zapewniły jednak wysokiej frekwencji. Większość osób obecnych w bibliotece skupiło się wyłącznie na wypożyczaniu książek. - Przyszedłem zobaczyć wystawę. Jestem polonistą. Interesują mnie kolejne wydania "Pana Tadeusza". Zaciekawiły mnie też ilustracje - wyjaśnia Jacek z Katowic. - Myślę, że gdyby na ekranie można by zobaczyć znaną twarz, to zainteresowanie byłoby dużo większe - dodaje polonista.

Nieliczne, zainteresowane akcją osoby, niestety wychodziły z biblioteki rozczarowane. - Organizacja Narodowego czytania "Pana Tadeusza" jest ważnym wydarzeniem na Śląsku. Ślązacy mają dużo wspólnego z opisywanymi w dziele mistrza Kresami wschodnimi. Niestety zawiodła technika, bo trudno cokolwiek usłyszeć. Nigdzie nie zostało napisane kim jest czytająca kobieta. W Warszawie tekst Adama Mickiewicza czytają aktorzy. Szkoda, że w Katowice nie stanęły na wysokości zadania - twierdzi katowiczanka Joanna Owczarek.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji