Artykuły

Niedzielny obiad rodzinny

Odrzucić precz Gombrowicza, skom­promitować go, zniszczyć, tak, to by­łoby ożywiające... Tak myślał Gom­browicz, tego chciał, a może tylko prowokował? Jakkolwiek jest, myśl autora "Ferdydurke" wydaje się zaj­mująca. Jednak nie na tyle, by przejął się nią Waldemar Śmigasiewicz, re­żyser inscenizujący we własnej ada­ptacji "Ferdydurke" na scenie Teatru Powszechnego w Łodzi

Najnowsza premiera tego teatru miała z założenia udokumentować, że Powszechny nie musi być skazany wyłącznie na granie fars, komedii, kabaretów. Czy repertuar popularny to także utwory Gombrowicza? - nie sądzę. Że Powszechny może grać co chce - nie wątpię. "Ferdydurke" jasno udowodniła, że potencjał aktorski te­atru jest ogromny. A jego jakość wyso­ka.

Problem tkwi jedynie w insceniza­cji i reżyserii "Ferdydurke". Adapta­cja nie pozostawia właściwie nic do zarzucenia, bo wyłącznie niedojrza­łym akademickim sporem byłoby do­wodzenie, że np. "Ferdydurke" bez "Filidora dzieckiem podszytego", to nie "Ferdydurke". Waldemar Śmiga­siewicz mierząc się z egzystencjalny­mi problemami jednostki, nie pokusił się o prezentację formy (także w pro­cesie jej stawania się), która tak bardzo w "Ferdydurke" (i nie tylko) zaj­mowała Gombrowicza. "Ferdydurke" była nowatorskim dziełem literackim i chyba wciąż jeszcze pozostaje oryginalnym utworem - jak pisze Jerzy Jarzębski - łączącym fikcyjną fabułę z esejem, konwencję realistyczną z fan­tasmagorią i kreacyjnością.

Śmigasiewicz zamiast zaprosić na przedstawienie formalnie niezwykłe - jak mógłby napisać Gombrowicz: fascy­nujące prostotą w zawiłości swojej pro­stą i zawiłą - częstuje widzów niedziel­nym obiadem rodzinnym. Nie za gorącym i nie za zimnym. Przy wspólnym stole zasiąść muszą: Miętus, Józio, Sy­fon, państwo Młodziakowie i natural­nie ciocia Hurlecka (z domu Lin) z całą resztą ziemiańskiej twierdzy konser­watyzmu, w tym oczywiście z Zygmusiem i Walkiem - parobkiem.

Przy okazji takiego obiadu, na stół "wjechać" muszą dania nie dość wy­szukane. Dobrze jest, gdy wszyscy już je znają. Są one naturalnie przyrzą­dzone z najprzedniejszych składni­ków. Ale są też na tyle sprawdzone i bezpieczne, żeby wszystkim dogodzić. By, pośród rozmów o wszystkim i o ni­czym, nikt nie zmęczył się zbytnio, nie zgorszył, no i żeby formę zachować. Krótko mówiąc - przy niedzielnym obiedzie nie czas na oryginalność.

I takie właśnie jest przedstawienie "Ferdydurke" w Teatrze Powszech­nym. Składniki ma znakomite, czas przy nim miło biegnie. Na koniec że­gnamy się w lansadach i uśmiechach, A przecież ktoś z gębą w rękach powi­nien uciekać, swoją obcością w swojskość uderzyć...

Cóż... okazuje się, że sztuce moż­na zarzucić poprawność. Sztuce inscenizacji, reżyserii. Pewnie i aktor­skiej, ale nie w tym przypadku. Wszyscy występujący w spektaklu znakomicie zinterpretowali intencje reżysera, mniej lub bardziej wikła­jąc się w Gombrowiczowskie formy. Znakomicie klimat ziemiańskich natręc oddali Barbara Szczęśniak i Mirosław Henke (doskonali w każ­dej sytuacji, każdym dialogu), w któ­rych konsekwentnie umacniał ich oryginalny Zygmuś Andrzeja Jakubasa.

Świetne postaci stworzyli, i zna­komicie razem zagrali: Jacek Łu­czak (Miętus) i Tomasz Piątkowski (parobek Walek). Syfon, zwykle deli­katnej urody, u Śmigasiewicza jest chłopięciem nieco bardziej chłopakowatym. W tej roli bardzo dobrze za­prezentował się Janusz German (na marginesie: to cieszy, bo to już kolej­na interesująca rola wyraźnie rozwi­jającego się aktora). Bez zarzutu Piotr Lauks, Ewa Sonnenburg i Ka­rolina Łukaszewicz grali Młodziaków, pełnym uroków demagogii był prof. Bladaczka Zbigniewa Szczapińskiego, demonicznym Pimkiem Krzysztof Bauman. Zaś Mariusz Siudziński wielkim Józiem był. Są­dzę, że gdyby reżyser zdecydował się dodać Józiowi nieco więcej cech czło­wieczych i zwątpienia, to może "Fer­dydurke" zbliżyłaby się do nas. I nie byłoby z tym gorzej. Ale - jak pisał Gombrowicz - najtrudniej walczyć z własną skorupą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji