Wiwat Pimko!
Wyjątkowe wydarzenie jak na polską scenę teatralną: Provisorium i Kompania Teatr zagrały swoją sławną "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza już 300 razy. Dzięki sukcesom ""Ferdydurke" Lublin ma znaczący udział w obchodach Roku Gombrowiczowskiego.
"Ferdydurke" Witolda Gombrowicza zrealizowana przez teatr Provisorium i Kompanię Teatr miała premierę w 1998 roku podczas III Konfrontacji Teatralnych w Lublinie. Inscenizacja wyreżyserowana przez Janusza Opryńskiego (Provisorium) i Witolda Mazurkiewicza (Kompania Teatr)
i została uznana za wydarzenie roku, wzbudzając wielkie zainteresowanie widzów i krytyki. Pochód "Ferdydurke" po Polsce i świecie wciąż zresztą trwa. Dość powiedzieć, że spektakl otrzymał niemal 20 nagród, z których szczególnie trzeba przypomnieć Grand Prix na festiwalu Klasyka Polska w Opolu i Fringe First w Edynburgu. Z 300 przedstawień "Ferdydurke" blisko jedna trzecia to prezentacje poza granicami Polski (aktorzy podkreślają, że grali m.in. na sławnej scenie LaMama w Nowym Jorku, która jest symbolem amerykańskiej awangardy teatralnej). Fenomen tego sukcesu polega na tym, że w "Ferdydurke" doskonale zsyntetyzowały się doświadczenia sceniczne dwóch kameralnych formacji teatralnych o odmiennym rodowodzie. Provisorium wywodzi się z teatru alternatywnego, natomiast Kompanię założyli zawodowi aktorzy, którzy wcześniej pracowali w teatrze repertuarowym. "Ferdydurke" zwróciła znowu oczy teatralnej Polski na Lublin. Dzięki temu, a także wsparciu m.in. Rity Gombrowicz i znawcy Gombrowicza Jana Kotta, najbliższe Konfrontacje Teatralne będą wiodącym teatralnym akcentem obchodów Roku Gombrowiczowskiego. Przewodniczącym gombrowiczowskich obchodów został Janusz Palikot, biznesmen i mecenas sztuki wspierający także Provisorium i Kompanię.
Teatralne święto jubileuszowe wyznaczono na poniedziałek. O godz. 18 w Centrum Kultury "Ferdydurke" zostanie wystawiona po raz 300. Będzie to też okazja do świętowania jubileuszu 30 lat pracy teatralnej aktora Provisorium - Jacka Brzezińskiego, który w "Ferdydurke" wcielił się w profesora Pimkę.
