Ferdydurke w Janowcu
W Kazimierzu trwa festiwal filmowy, a po drugiej stronie Wisły - teatralny. W Janowcu były już "Metamorfozy" Gardzienic, a dzisiaj zobaczymy "Ferdydurke" Teatru Provisorium i Kompanii Teatr.
Przedstawienie zrealizowane przez dwa lubelskie teatry - Teatr Provisorium i Kompanię Teatr uznane zostało za najlepszą polską adaptację teatralną "Ferdydurke", najsłynniejszej powieści Witolda Gombrowicza. Współreżyserami sukcesu są Janusz Opryński, szef Teatru Provisorium i Witold Mazurkiewicz, lider Kompanii Teatr. Tym, którzy jeszcze nie widzieli ich znakomitego spektaklu, radzimy wybrać się dzisiaj do Janowca nad Wisłę. Prezentacja odbędzie się o godz. 21.30 w stodole dworskiej koło zamku.
- To będzie wakacyjny występ, bo i widownia pewnie będzie wakacyjnie nastawiona - zapowiedział Witold Mazurkiewicz.
Gombrowicz opublikował swą pierwszą i najsłynniejszą powieść w 1937 r. Natychmiast dostrzeżono jej oryginalność i nowatorstwo. Bohaterem jest 30-letni Józio, który opowiada o sobie z perspektywy dojrzewającego 15-latka. Rzecz balansuje na granicy powagi i zgrywy, groteski i tragedii. Taki też jest spektakl. Krakowski krytyk napisał, że "Lubelska Ferdydurke jest niewiarygodnie śmieszna [...] Porywająco grana i bezczelnie dosadna". Gombrowiczowską walkę dojrzałości z niedojrzałością aktorzy przedstawili z wyjątkowo prawdziwą ekspresją ciała, ukazując bez ogródek to, co tzw. kulturalny człowiek robi w ukryciu, ze wstydem.
Sam Gombrowicz w "Dziennikach" napisał, że wprawdzie urabianie człowieka przez konwencje społeczne jest interesującym zagadnieniem, ale dla niego bardziej niepokojącą sprawą jest indywidualne przypinanie sobie gęby w przypadkowym zetknięciu dwóch osób. I śmiesznie i strasznie wygląda to deformowanie człowieka przez człowieka. Spektakl pokazuje to z nieubłaganą trafnością.
