Artykuły

Rok pod znakiem festiwali

Przed kilkoma tygodniami prezentowałem w "Kurierze" wyniki ankiety miesięcznika "Teatr" podsumowującej sezon 1997/98. Bardzo znaczące miejsce znalazły w niej "Metamorfozy" Ośrodka Praktyk Teatralnych "Gardzienice". Wiele wskazuje na to, że za rok podobny sukces może stać się udziałem spektaklu "Ferdydurke" Teatru "Provisorium" i Kompanii "Teatr".

Przypomnijmy, że premiera tego spektaklu - wyreżyserowanego przez Janusza Opryńskiego i Witolda Mazurkiewicza - odbyła się w październiku ubiegłego roku, a zatem stosunkowo niedawno. Ale już o lubelskiej inscenizacji powieści Gombrowicza głośno jest w Polsce. Jako pierwsi przedstawienie mogli zobaczyć widzowie lubelskich "Konfrontacji Teatralnych" i wtedy też pojawiły się pierwsze recenzje. Wszystkie, bez wyjątku, bardzo pochlebne, a niektóre zgoła entuzjastyczne. Znany i ceniony krytyk Robert Watson uznał "Ferdydurke" oraz "Metamorfozy" "Gardzienic" za dwa najlepsze spektakle lubelskiego festiwalu. W recenzjach owych szczególnie mocno wyróżniano aktorską stronę przedstawienia. I bardzo słusznie, albowiem aktorstwo Witolda Mazurkiewicza, Jarosława Tomicy, Michała Zgieta i Jacka Brzezińskiego jest zaiste próby najwyższej. Ja dodałbym jeszcze do tego znakomitą adaptację tekstu Gombrowicza, wbrew pozorom niełatwego do teatralizacji. Udało się dokonać rzeczy niezwykłej: lubelska inscenizacja Ferdydurke opisuje naszą rzeczywistość lepiej niźli niejedna sztuka pisana tu i teraz. A przy tym spektakl ten jest sam w sobie istotnym głosem w dyskusji nad stanem polskiego teatru, zwłaszcza tego zwanego alternatywnym, ale nie tylko.

Jak napisałem - o "Ferdydurke" głośno już jest w Polsce. Częściowo dzięki krytykom obecnym na "Konfrontacjach Teatralnych", ale także za sprawą samych lubelskich teatrów. Spektakl był bowiem prezentowany w warszawskim Teatrze Małym i został bardzo dobrze przyjęty zarówno przez publiczność, jak i - z jednym wyjątkiem - krytyków. Bardzo dobrze wypowiadali się o nim redaktor naczelny "Teatru", Janusz Majcherek oraz Jacek Sieradzki, recenzent "Polityki" i redaktor naczelny "Dialogu". Przedstawienie było także prezentowane w ramach Łódzkich Spotkań Teatralnych, gdzie zostało przyjęte wręcz entuzjastycznie. Janusz Opryński, z którym rozmawiałem ostatnio, nie kryje, iż cieszą go owe sukcesy, ale jeszcze bardziej zadowolony jest z tego, że "Ferdydurke" znakomicie trafia do młodej publiczności. Spektakle grane są przy kompletach na widowni i bardzo często to sama młodzież organizuje sobie zbiorowe wyjście do teatru, co dziś nie jest - przyznajmy - zjawiskiem codziennym.

Teatr "Provisorium" i Kompania "Teatr" kalendarz swych występów mają wypełniony już do maja. W marcu czekają je ponowne występy gościnne w warszawskim Teatrze Małym, a następnie udział w Olsztyńskich Spotkaniach Teatralnych oraz w Reminiscencjach Teatralnych w Krakowie. W kwietniu spektakl pokazany zostanie w ramach XXIV Opolskich Konfrontacji Teatralnych "Klasyka Polska" oraz na Festiwalu Małych Form "Kontrapunkt" w Szczecinie. Wreszcie w maju czeka lubelskie zespoły udział w Festiwalu Teatralnym "Ziemia Obiecana" w Łodzi oraz w Dniach Sztuki Współczesnej w Białymstoku. I to jeszcze nie wszystkie plany. We wrześniu bowiem spektakl pokazany zostanie w programie Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego w Radomiu oraz na festiwalu AP ART w Katowicach. Do Lublina dotarły także zaproszenia do udziału w międzynarodowych festiwalach w Budapeszcie i Poczdamie. A kto wie, czy w trakcie roku nie pojawią się następne.

Na razie "Ferdydurke" będzie można zobaczyć w Lublinie, we wtorek. 9 bm. Specjalnym gościem tego spektaklu będzie wybitny malarz, Jan Lebenstein, którego wystawa ma być właśnie otwarta w Lubelskim Muzeum na zamku. Ten wtorkowy spektakl zaprezentowany zostanie o godz. 18 w Sali Nowej Centrum Kultury przy ul. Peowiaków 12.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji