Artykuły

Trans "Ferdydurke"

Od premiery na lubelskich Konfrontacjach Teatralnych w 1998 r. do dziś, "Ferdydurke" Teatru Provisorium i Kompanii "Teatr" żyje w transowym sukcesie, regularnie podtrzymywanym przez nagrody, wyróżnienia i entuzjastyczne recenzje.

Triumfalny marsz przez polskie i międzynarodowe sceny doprowadził zjednoczone przez Gombrowicza siły dwóch teatrów do najbardziej prestiżowej nagrody - Fringe First, przyznawanej na największym festiwalu teatralnym świata, corocznie odbywającym się w Edynburgu w Szkocji.

Jak już informowaliśmy w sobotnim wydaniu gazety, lubelscy artyści odebrali edynburską nagrodę w piątek, 10 sierpnia. Grana po angielsku Ferdydurke znalazła się wśród sześciu najlepszych spektakli Fringe - alternatywnego, niekomercyjnego nurtu festiwalu.

Za sceniczny kształt Gombrowiczowskiego dzieła odpowiada dwóch reżyserów - Janusz Opryński, założyciel i dyrektor Teatru Provisorium oraz Witold Mazurkiewicz, wódz Kompanii Teatr. Dopiero późnym wieczorem w piątek dodzwoniliśmy się do Edynburga, prosząc laureatów o autokomentarz do międzynarodowego sukcesu, którym poszczycić się może do tej pory niewiele polskich grup teatralnych.

Telefon odebrał uszczęśliwiony Jacek Brzeziński, aktor od Opryńskiego, bezapelacyjnie znakomity tak w Ferdydurke, jak w każdej innej roli. Reżysersko-aktorski duet z Provisorium po raz drugi stał się dumnym emisariuszem polskiej kultury w Edynburgu. W 1992 r. artyści otrzymali Fringe First za spektakl "Z nieba, przez świat, aż do samych piekieł".

TERESA DRAS: Jak reżyser Janusz Opryński przyjął drugie już pasowanie go w Edynburgu na artystę rangi światowej?

JANUSZ OPRYŃSKI: Ten sukces wszystkim nam dodaje sił. W uzasadnieniu nagrody jest mowa o porywającej inscenizacji i nowym języku teatralnym. Z przyjemnością przyznaję, że od początku byliśmy w Edynburgu faworytami. Tygodnik "The Scotsman" podkreślając jasność i klarowność naszego przedstawienia, zwracał uwagę na dojrzałe, głębokie aktorstwo, raczej niespotykane w teatrach offo-wych - jak zauważył recenzent tej gazety. Z kolei "The Herald" pisał o niezwykłe intensywnej komunikacji, jaką udało się teatrowi wytworzyć między Gombrowiczem a językową wieżą Babel stanowiącą festiwalową publiczność. Również "Guardian" chwalił nas za wybitne aktorstwo, doskonałą reżyserię i wyrazistą, prostą scenografię. Chciałbym podkreślić zasługi Allena Kuharskiego, który dokonał tak genialnej adaptacji Gombrowicza na angielski, że dla wszystkich oczywiste stało się to, co o Gombrowiczu wiemy w Polsce, że jest on pisarzem uniwersalnym, należącym do gigantów światowej literatury. Nagrodę okupiliśmy ogromnym wysiłkiem: nasza producentka Jane Frere zadbała, aby aktorzy przeszli dwutygodniowy trening "przestawiający" głosy na komplementarną wersję angielską. Zagramy w Edynburgu jeszcze 3 przedstawienia i 16 sierpnia wrócimy do Lublina - zakończył rozmowę nagrodzony reżyser.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji