Artykuły

Świetny gombrowiczowski kabaret

Widz ma przed sobą małe i ciasne pudełko sceny zamknięte żelazną konstrukcją. I czterech zaledwie aktorów. I oni to w ciągu niespełna 90 minut opowiedzą mu "Ferdydurke" Gombrowicza. A raczej na jej kanwie stworzą świetny, pełen autentycznych gagów kabaret. Żywy, zaskakująco współczesny i pełen odniesień do naszych czasów. Jest to rzecz jasna "Ferdydurke" na skróty, ale jakże zabawna i jakże świetnie przez młodą widownię Teatru Ósmego Dnia - odbierana.

Lubelski spektakl Janusza Opryńskiego i Witolda Mazurkiewicza zrobił furorę na Konfrontacjach Teatralnych w Lublinie, na festiwalu w Opolu, a za dwa tygodnie stanie też w konkursowe szranki w Kaliszu. I trudno się temu dziwić, bo jest to rzeczywiście bardzo zgrabny scenicznie i pomysłowy spektakl. Rozpisany na czterech zaledwie aktorów, zredukowany do głównych tylko postaci Józia, Miętusa, Syfona, Pimki, Wuja i Parobka, wszystko właściwie "mówi" i to przede wszystkim językiem aktorskiego, zaskakująco precyzyjnego ruchu, gestu, mimiki, słowa. Dzisiaj w "ósemkach" drugi spektakl. Kto nie zobaczy ten gapa...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji