Artykuły

"Ferdydurke" w Teatrze Nowym

W JEGO utworach, w przeciwieństwie do dzieł Słowackiego, nie tkwi - ku szczęściu licealistów - nieśmiertelne piękno zamknięte w spiżowych strofach. Nieklasyczny klasyk mówi o Formie następnemu pokoleniu, które uświadamia sobie powikła­nia międzyludzkie za sprawą - także - Teatru Nowego: w zdecydowanej większości widownię pierwszych przedstawień "Ferdydurke" stanowią ludzie bardzo młodzi. Sztuka o niedojrzałości utwierdza więc, paradoksalnie, niedojrzałość w poczuciu własnej wartości. W dwudziestoleciu kłopoty z Gombrowiczem mieli poważni krytycy, dziś młodzież bawi się na spektaklu, wszystko świetnie rozumiejąc, choć przedstawienie adresowane jest (jak wolno wnosić z krótkiej noty reżysera pomieszczonej w programie) do znacznie szerszego i, złośliwie rzec można, "dojrzalszego" grona. Waldemar Śmigasiewicz akcentuje bowiem problem rozdarcia, poczucia sprzeczności pomiędzy tym, kim jesteśmy, a tym, kim siebie wy­obrażamy, zastanawiając się, czy nie jest to przypadkiem cząstka naszej mentalnej struktury, echo (...) tego zwariowanego polskiego tańca. Reżyserski "głos w progra­mie" wskazuje więc także na tę stronę Gombrowicza - sam spektakl pokazuje ich zaś wiele.

Sztuka skomponowana jest z trzech sekwencji, przywołujących trzy przestrzenie: szkoły, domu Młodziaków i dworku. Zmiany sekwencji wyznaczają też zmiany świadomoś­ci Józia. W pierwszej części (szkoła) Józio jest jeszcze zupełnie bezradny wobec Formy. W drugiej (stancja u Młodziaków) podejmuje grę, rozumiejąc już, że z jednej formy wyzwo­lić się można tylko za cenę popadnięcia - lub wepchnięcia - w inną. W ostatniej części

Józio odkrywa, że jeśli nie Bóg, a człowiek stwarza człowieka, to największym przekleńst­wem jest trafić z drugim na bezludną wyspę i daremnie przyzywać trzeciego... Teatralnie rzecz ujęta jest znakomicie: jak trudno zagrać "grę", wiedzą wszyscy - proszę jednak koniecznie zobaczyć, jak świetnie radzi sobie z tym zespół Teatru Nowego, budując dyna­miczny, precyzyjny i - co ogromnie cieszy - naprawdę komiczny spektakl. Dopracowany jest w nim i celowy każdy gest (nie mówiąc o minach... i przepięknie obrzydliwym pojedynku Miętusa z Syfonem) i każde słowo (nawet intonacja Młodziakowej - czyżby aluzyjnie "poznańska"?), a to jest szczególnie ważne w scenach niemal farsowo czy kabare­towo zaaranżowanych, gdzie granica prze­sady leży o krok. Cały zespół perfekcyjnie trzyma się w rolach i podkreślić trzeba, że są to wszystko r o I e, co się zowie: świetnie grają i ci, którzy niemal nie schodzą ze sceny, i ci, którzy wchodzą na nią na chwilę. Forma - ta teatralna - czuwa zresztą do ostatniej minuty: nawet ukłony są inscenizowane!

Przy okazji poznańskiego przedstawienia przypomina się - podobna w poetyce i koncepcji - "Ferdydurke" Macieja Wojtyszki sprzed paru lat. Podobieństwo jest znamien­ne: wybrano "do gry" te same niemal fragmenty książki, opuszczając obie "Przed­mowy", "Filidora..." i "Filiberta...". To oczywiś­cie zrozumiałe: części te wychodzą zupełnie poza główny wątek, odgałęziają się, tworząc osobne historie. "Przedmowy" nadto są nie-sceniczne. Teatr rządzi się poza tym własny­mi prawami odrębnej sztuki i "Ferdydurke"- powieść nie może równać się "Ferdydurke"- przedstawieniu. Tyle tylko, że powieść ta jest pierwszym i najważniejszym kontekstem dla całej twórczości Gombrowicza, a "Przedmo­wy" są niezwykle istotne, jako wykłady Gombrowiczowskiej estetyki. A przedstawie­nie - chcąc nie chcąc - zawsze będzie uprasz­czało, ułatwiało, będzie jedynie opowiadało historię, porzucając ważny komentarz. To, co pokrótce wyłożył w programie reżyser, jest przecież wynikiem lektury powieści, pójściem jedną z możliwych dróg interpretacyjnych, mogącej być dopiero inspiracją dla spektaklu.

Może warto więc - choć to zupełnie inna historia - zadbać o utrwalenie w programie także charakteru przedstawienia, jego istoty, koncepcji. To nie musi być zadaniem reżyse­ra. Ale program, miast być "wyciągiem" z odpowiednich krytyków, powinien stać się manifestem!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji