Artykuły

Nowe miejsce dla k2

Krwisto-liryczne ballady Nicka Cave'a w wykonaniu Kingi Preis i Mariusza Drężka od siedmiu lat robiły furorę we Wrocławiu. Wyreżyserowany przez Je­rzego Bielunasa spektakl Teatru k2 spodobał się nawet tej niewielkiej czę­ści publiczności, która do tej pory nie­specjalnie gustowała w oryginalnych pio­senkach słynnego Australijczyka. To za­sługa przede wszystkim świetnej Kingi Preis i jej znakomitej interpretacji. Ak­torka jest na zmianę ekspresyjna i sub­telnie liryczna, sugestywnie wprowadza­jąc widzów w klimat rodem z ciemne­go zaułka w podejrzanej dzielnicy, w której po ciemku strach wracać do do­mu. Tak wracało się niekiedy z Teatru k2, bo mieścił się o krok od niebezpiecz­nych zakątków miasta.

Teksty ballad z powodzeniem przetłu­maczyli Roman i Aleksander Kołakow­scy, czyli znany wrocławski bard i wie­loletni szef Przeglądu Piosenki Aktor­skiej oraz jego syn. Przed kilkoma laty Kinga Preis wygrała PPA m.in. znako­mitą interpretacją "Przekleństwa Millhoven", historii piętnastoletniej wielo­krotnej morderczyni z małego miastecz­ka. Naznaczone śmiercią "Ballady..." roją się od opowieści o zaspokajaniu cho­rych pragnień bohaterów o spaczonej psychice.

"Ballady Morderców" przeniosły się do Warszawy, bo prywatny Teatr k2, przeżywając finansowe kłopoty, stracił swoją wrocławską siedzibę. Jego szef Robert Moskwa postanowił poszukać dla nich nowego miejsca. I znalazł je wła­śnie w warszawskiej Bajce.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji