Artykuły

"Zemsta" Fredry w Moskwie

W ramach Dni Kultury Polskiej w Związku Radzieckim odbywał się w grudniu ubiegłego roku festiwal polskich sztuk na radzieckiej scenie. Dla teatrów moskiewskich czterej polscy reżyserzy: Erwin Axer, Jerzy Krasowski, Marek Okopiński i Konrad Swinarski, przygotowali spektakle polskich sztuk klasycznych i współczesnych. Ostatnim akordem festiwalu była "Zemsta" Fredry w realizacji kierownika artystycznego wrocławskiego Teatru Polskiego, Jerzego Krasowskiego.

Z. FRĄCKIEWICZ: Doszły nas słuchy, że spektakl ten moskiewska publiczność przyjęła bardzo życzliwie. A krytycy?

JERZY KRASOWSKI: Powróciłem do kraju niezwłocznie po premierze prasowej, nie dysponuję więc jeszcze kompletem recenzji. Tylko "Komsomolskaja Moskwa" zamieściła wcześniej ocenę "Zemsty". Krytyk tej gazety ocenił wysoko przedstawienie. Recenzję zatytułował "Drugoje znakomstwo" - co należy tłumaczyć drugą znajomością zawartą z Fredrą. Od kilku lat bowiem w repertuarze Moskiewskiego Teatru im. Wachtangowa znajdują się "Damy i huzary" - jedyna dotąd sztuka naszego klasyka komedii, znana w Rosyjskiej Federacji. "Zemstę" w ZSRR wystawił tylko w ubiegłym roku Teatr im. Iwana Franko w Kijowie.

ZF: Jak pracowało się panu z zespołem Teatru im. Jermołowej?

JK: Niełatwo. Z reguły cykl pracy nad sztuką trwa tam około sześć miesięcy. Ja musiałem przygotować "Zemstę" w czasie trzykrotnie krótszym. Wymagało to więc ogromnego wysiłku od całego zespołu aktorskiego. Dodatkową trudność stanowiło wprowadzenie wykonawców w klimat, polskość utworu niewspółczesnego. Sądzę jednak, że uzyskałem zamierzony efekt. Dość liczna na festiwalu delegacja polskich pisarzy i krytyków stwierdziła, iż był to autentyczny Fredro.

ZF: Czy inscenizacja moskiewska "Zemsty" jest zbliżona do wrocławskiej?

JK: W ogólnym zarysie tak. Scenograf Krystyna Zachwatowicz musiała przepracować oprawę plastyczną, by przystosować ją do wymogów tamtejszej sceny. Wystąpiły też pewne różnice w wariantach opracowań aktorskich. Cały zespół grał bardzo ambitnie. Kierownictwo teatru przewiduje, że "Zemsta" w Moskwie utrzyma się w repertuarze przez kilka sezonów.

ZF: Czy proponowano panu dyrektorowi dalszą współpracę?

JK: Tak, i to w najbliższym czasie. Jednak ze względu na moje obowiązki wrocławskie, musiałem prosić o odłożenie tej propozycji na okres późniejszy. Krystyna Skuszanka przebywa obecnie w Norwegii, ciężar pracy reżyserskiej obecnie spoczywa więc na mnie. Przygotowuję "Don Juana" Moliera, którego premiera odbędzie się 20 lutego. Również na luty opracowuje dla telewizji "Ucieczkę" Bułhakowa. Niezwłocznie potem przystępuję do realizacji "Pierwszego dnia wolności" Kruczkowskiego, przygotowuję wznowienie "6 lipca" Szatrowa i "Konduktu" Drozdowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji