Żegnaj Puchatku
Dzieciaki, które nie obejrzały dotąd w płockim teatrze bajki o Kubusiu Puchatku, już nie zobaczą przygód sympatycznego misia.
Chodzi o to, że rodzina, która jest spadkobiercą Alana Milne'a (1882-1956) - autora "Kubusia Puchatka" i "Chatki Puchatka" - zamroziła sprzedaż praw do adaptacji scenicznych książki. 28 listopada wygasa umowa między ZAIKS-em a londyńską agencją na wystawianie w Polsce historii Puchatka.
- ZAIKS dotąd prowadził te sprawy i myślę, że robił to dobrze, o czym świadczy liczba przedstawień w polskich teatrach, mieliśmy też zaufanie agencji, która dotąd reprezentowała właścicieli praw - powiedział Andrzej Kuśmierczyk z ZAIKS-u. - Nie umiem odpowiedzieć, kiedy i w jaki sposób ta sprawa się rozstrzygnie i czy Kubuś Puchatek powróci na scenę.
- Chcieliśmy przedłużyć umowę na wystawianie sztuki, ponieważ zainteresowanie nią było bardzo duże. Ostatnie przedstawienia grane były przy pełnej widowni, ale w tej sytuacji jest to niemożliwe - powiedział Leszek Skierski z działu promocji płockiego teatru.
Przygody Puchatka prezentowało 12 teatrów w Polsce. W Płocku premiera odbyła się w połowie maja. Autorem adaptacji jest Andrzej Maria Marczewski, reżyserem Jerzy Stępniak. Tytułową rolę zagrała Grażyna Zielińska, a Krzysia - Paweł Gładyś. Autorka scenografii Anna Bobrowska-Ekiert zaprojektowała kostiumy, w których aktorzy grający Prosiaczka, Kłapouchego, Tygryska czy Kangurzycę do złudzenia przypominali postacie znane z animowanych filmów, wydawnictw i reklamowych gadżetów. Dzieciom bajka się podobała, o czym najlepiej świadczy frekwencja. Teatr dał ok. 40 przedstawień, które obejrzało prawie 10 tysięcy widzów.