Artykuły

Bydgoszcz. Zobacz prapremierę Teatru Telewizji

"Rzecz o banalności miłości" to sztuka [izraelskiej pisarki Savyon Liebrecht] opowiadająca o losach dwójki wielkich ludzi: Hannah Arendt i Martina Heideggera. Seans w środę (18.07) przed Mózgiem.

Poznali się na uniwersytecie w Marburgu. On był cenionym profesorem filozofii. Ona - młodą studentką, Niemką żydowskiego pochodzenia. Ich romans kwitł do momentu, gdy Heidegger wstąpił do NSDAP i otwarcie poparł hitlerowskie idee. Obawiając się skandalu, po pół roku zdecydował się zerwać znajomość z niewygodną kochanką.

Historię ich miłości przypomina spektakl wyreżyserowany przez Feliksa Falka. Pojawia się w niej 69-letnia już Arendt (w tej roli Agnieszka Grochowska), która mieszka w Nowym Jorku. Odwiedza ją Michael Ben Szaked, rzekomy doktorant z Uniwersytetu w Jerozolimie, i pyta o skandalizującą książkę jej autorstwa "Eichmann w Jerozolimie. Rzecz o banalności zła". Po tej publikacji opinia społeczna oskarżyła ją o uniewinnianie zbrodni hitlerowskich i nazwała nazistką. Podczas wywiadu filozofka tłumaczy swoje poglądy dotyczące istoty totalitaryzmu, prostuje, czym jest banalność zła. Wracają także wspomnienia romansu z Heideggerem (gra go Piotr Adamczyk).

Scenariusz łączy próby odpowiedzi na fundamentalne pytania XX wieku dotyczące istoty zła, rozliczenia ze zbrodniami nazistowskimi oraz uwikłania indywidualnych losów jednostki w wielką historię.

Seans w środę (18.07) o godz. 21.30 przed klubem Mózg (ul. Gdańska 10). Wstęp wolny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji