Artykuły

Pięć sezonów z mistrzami

- Opracowaliśmy koncepcję pięciu sezonów nawiązującą do historii Starego Teatru. Trzeba się z nią zmierzyć, inspirując tym, co nie jest zachowawcze, standardowe, tylko dynamiczne, a nawet obrazoburcze - mówi JAN KLATA w rozmowie z Jackiem Cieślakiem z Rzeczpospolitej.

Jaki pan widzi Stary Teatr - może autorski? Jan Klata: To nie będzie mój teatr, tylko wciąż Narodowy, ja mu będę tylko starał się nadawać kierunek. Teatr autorski można robić gdzie indziej, ale nie z krakowskim zespołem, o tak dużym i wszechstronnym potencjale, nie na scenie o takiej historii. To byłoby nieporozumienie. Zdecydowałem się na udział w konkursie za namową obecnego dyrektora Mikołaja Grabowskiego, ponieważ chciałem wziąć odpowiedzialność za coś więcej niż różne projekty i osobistą twórczość. Jeśli o nią chodzi - jestem całkowicie zaspokojony, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Mógłbym dalej pracować jak do tej pory, niczym pączek w maśle, przeskakiwać ze sceny na scenę, gdzie dyrektorzy tworzyliby mi wspaniałe warunki pracy. Jednak w moim życiu nadszedł czas, by pokazać, że teatr może funkcjonować w sprawny sposób, pomimo tego, że system prawny instytucji jest chory.

Co to znaczy?

- Moim priorytetem jest, żeby Stary Teatr grał dużo na wszystkich trzech scenach, lepiej korzystając z możliwości zespołu, trafiając do większej i szerszej, bardziej zróżnicowanej publiczności. Moim najbliższym współpracownikiem zgodził się zostać Sebastian Majewski, który ma doświadczenie jako dyrektor artystyczny teatru w Wałbrzychu, uznawanego za jeden z najciekawszych w kraju. Będziemy starannie i sensownie komponować sezony, tak aby tworzyły przemyślaną całość - planować je z dużym wyprzedzeniem, by nie działać od premiery do premiery.

Jakie będą te sezony?

- Opracowaliśmy koncepcję pięciu sezonów nawiązującą do historii Starego Teatru. Trzeba się z nią zmierzyć, inspirując tym, co nie jest zachowawcze, standardowe, tylko dynamiczne, a nawet obrazoburcze. Sezon: Swinarski; sezon: Jarocki; sezon: Wajda; sezon: Lupa; sezon: Kantor. Wspominając twórców ważnych dla Starego Teatru i Krakowa, nie będziemy się ograniczać do oczywistych tytułów, jakie tu reżyserowali. Jeśli mowa na przykład o Swinarskim, to tematem może być jego polsko-niemieckie pochodzenie i związane z tym rozdarcie albo choćby mniej pamiętane spektakle muzyczne. Na pewno nie chodzi o rekonstrukcję albo rywalizację kogokolwiek ze Swinarskim, o lepsze wystawienie historycznego tytułu. Nowe projekty mają być umocowane w przeszłości, ale nie będziemy jej niewolnikami. Szukamy klucza do otworzenia naszej rzeczywistości.

A jakie teksty pan wystawi? O "Dziadach" mówi się od dawna.

- Na temat konkretnych tytułów nie będę się wypowiadał, bo mamy jeszcze pół roku do rozpoczęcie dyrekcji 1 stycznia, a moja kadencja w pełni zacznie się wraz z sezonem 2013/2014. Konkrety będzie można podać jesienią.

Jakie są pana reżyserskie plany?

- Mam następujące: we wrześniu dwie premiery polsko-niemieckiego "Titusa Andronicusa" Szekspira w koprodukcji Teatru Polskiego we Wrocławiu i Staatsschauspiel Dresden - na stulecie tej niemieckiej sceny. Później z pomocą Mikołaja Grabowskiego będę powoli przejmował teatr w Krakowie, zapoznawał się z dyrektorskimi obowiązkami, a także zrealizuję "Hamleta" w Bochum - to stare zobowiązanie. Myślę, że jako reżyser w sezonie 2012/2013 nie będę aktywny w Starym Teatrze, bo chcę jako dyrektor stworzyć innym jak najlepsze warunki pracy.

Jakich reżyserów pan zaprosi?

- Trwają rozmowy. Owoce jesienią. Na pewno moje prośby skierowane do poszczególnych twórców nie będą ogólnikowe - będę składał konkretne propozycje, tytułowe lub tematyczne.

Czy pana konkurenci z konkursu dostaną zaproszenia do współpracy?

- Konkurs stał na bardzo wysokim poziomie personalnym. Będziemy rozmawiać.

Dokona pan aktorskich transferów?

- W pierwszym półroczu nie przewiduję żadnych. Pracowałem z dużą częścią zespołu i wiem, że to są znakomici aktorzy, podobnie jak artyści, z którymi jeszcze nie dane mi było się spotkać. Teraz będzie okazja.

A jak pan skomentuje informację, że cały zespół głosował na pana konkurenta Bartosza Szydłowskiego?

- Tak jak powiedział Jerzy Trela, trzeba na to spuścić kurtynę milczenia. Jesienią będziemy rozmawiać z zespołem. Wtedy wyjaśnimy sobie wszystkie nieporozumienia i związane z tym plotki. Jestem głęboko przekonany, że nie mamy do czynienia ze złą wolą, raczej niedoinformowaniem.

Co z nową dramaturgią?

- Będziemy ją zamawiać, myśląc jednocześnie w nowoczesny sposób o klasycznych tekstach teatralnych. Mówić o autorach jest jeszcze za wcześnie. Poza tym chciałbym też nawiązać współpracę międzynarodową, zaznaczyć mocną pozycję Starego Teatru w Europie, więcej jeździć za granicę - miasta oraz Polski.

Czy nie jest rzeczą kuriozalną, że do dyrekcji w Starym doszedł pan przez sukcesy w Krakowie i we Wrocławiu, nie mając szansy na pracę w stolicy. Działa układ warszawski?

- W Warszawie jest bardzo niedobra sytuacja. Nie dano szans m.in. Pawłowi Łysakowi i Michałowi Zadarze. Piotr Kruszczyński też za długo czekał na dyrekcję w Poznaniu. Ale nie zajmujmy się nieszczęsną stolicą, skoncentrujmy się na tym, jak sensownie jest w Krakowie, gdzie można było rozpisać konstruktywny konkurs, który wygrałem jednogłośnie.

Przeprowadza się pan do Krakowa?

- Tak. Teatr to żywot wędrowny. Będzie mnie mniej na Powiślu, w Berlinie i we Wrocławiu. Spędziłem w Krakowie sporą część ostatnich sześciu lat, więc szoku nie będzie. Sebastian Majewski też rezygnuje z Wałbrzycha i przeprowadza się do Krakowa.

Reżyser dziewięć lat po debiucie

Jan Klata (ur. 1973) jest współtwórcą nowoczesnego polskiego teatru. To reżyser, który łączy tekst z mocnymi muzycznymi cytatami i scenami tanecznymi, historiozofię z popkulturą. Interesuje się naszą przeszłością i systemową transformacją, krytykuje elity. Nie oszczędza narodowych i społecznych mitów. Debiutował "Rewizorem" w Wałbrzychu (2003). Zrealizował m.in. "Hamleta", "Transfer!", "Sprawę Dantona", "Utwór o Matce i Ojczyźnie", "Trylogię". Pracował we Wrocławiu, w Gdańsku, Bydgoszczy, Krakowie, Gratzu, Berlinie i w Bochum.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji