Artykuły

Mapa kulturalnej zapaści. Kultura w kryzysie

Wasze ulubione kino zamknięto? Odwołano oczekiwaną premierę? Ambitny klub z sąsiedztwa splajtował? Napiszcie do nas o tym! Razem stworzymy mapę kulturalnych strat - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.

Kryzys ekonomiczny coraz bardziej dotyka kulturę, niemal każdy tydzień przynosi informacje o cięciach finansowych, odwołanych spektaklach, wystawach, koncertach, zwolnieniach pracowników instytucji kultury. "Gazeta Wyborcza" razem z "The Guardian" i innymi europejskimi dziennikami tworzy mapę takich strat na Starym Kontynencie. Chcemy zbadać, jaki jest wpływ kryzysu finansowego na sytuację w placówkach kultury, galeriach, orkiestrach, bibliotekach, teatrach, muzeach. Tych wielkich, działających w metropoliach, i mniejszych, lokalnych.

Zapraszamy do współpracy naszych czytelników, szczególnie pracowników kultury: twórców, menedżerów, animatorów. Zgłoszenia o objętości do 1,5 tys. znaków, zawierające nazwę placówki i charakter zdarzenia (ograniczenie działalności, zwolnienia, odwołanie wydarzeń kulturalnych, zamknięcie instytucji), prosimy przysyłać na adres mapa_strat@agora.pl. Nadesłane wpisy po weryfikacji i przetłumaczeniu zamieścimy na internetowej mapie kryzysu kultury w Europie. Najbardziej charakterystyczne przedstawimy również w naszym redakcyjnym materiale, który ukaże się latem na łamach "Gazety Wyborczej".

Na początek publikujemy kilka przykładów strat na mapie kulturalnej Polski z ostatnich lat.

Odwołana premiera w Lublinie

Nie będzie planowanej na wrzesień premiery musicalu "Człowiek z La Manchy" w lubelskim Teatrze im. Andersena. Dyrektor tłumaczy, że musi szukać oszczędności. Spektakl planowany w ramach sceny dla dorosłych miał być grany w postindustrialnej przestrzeni Dworca Północnego. Prace nad projektem trwały od ubiegłego roku, gotowe były już m.in. maski. Jednak miasto, które jest organizatorem teatru, nie chciało sfinansować premiery, zabrakło 200 tys. zł.

Dotacja dla teatru wynosi 3,6 mln zł i mimo inflacji nie zmieniła się od zeszłego roku. Teatr jest zmuszony szukać nowych źródeł finansowania: przed spektaklami puszczane są dźwiękowe reklamy, komercyjne afisze zawisły też latem na teatralnych słupach ogłoszeniowych.

Muzeum Sztuki Nowoczesnej w sklepie meblowym

Władze Warszawy zerwały wiosną tego roku kontrakt ze szwajcarskim architektem Christianem Kerezem na przygotowanie projektu siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Inwestycja zaplanowana w samym centrum stolicy miała stać się wizytówką miasta i poprawić chaotyczną, skomercjalizowaną przestrzeń publiczną śródmieścia. Był to najważniejszy element starań miasta o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Jednak po tym, jak w ubiegłym roku tytuł zdobył Wrocław, władze Warszawy straciły zainteresowanie dla projektu i ostatecznie zerwały go pod pretekstem niewywiązania się architekta z umowy. Rezygnacja z inwestycji wartej ok. 350 mln zł jest korzystna dla budżetu miasta, który mocno uszczupliły wydatki na przygotowanie mistrzostw Europy w piłce nożnej. Zespół muzeum będzie tymczasowo działał w dawnym sklepie meblowym.

Teatry nie mają za co grać

Światowej sławy reżyserzy teatralni Krzysztof Warlikowski i Grzegorz Jarzyna nie mają za co pokazywać swoich przedstawień w Polsce. Chociaż rozchwytują ich międzynarodowe festiwale ("2007: Makbet" [na zdjęciu] Jarzyny otworzy tegoroczny Międzynarodowy Festiwal w Edynburgu, Warlikowski jest stałym gościem w Paryżu, Moskwie i Nowym Jorku), ich zespoły - Nowy Teatr Warlikowskiego i TR Warszawa Jarzyny - znalazły się na krawędzi kryzysu. Systematyczne cięcia dotacji miejskich w połączeniu z problemami lokalowymi praktycznie uniemożliwiają ich rozwój w Polsce. Brakuje pieniędzy na pokazywanie przedstawień i produkcję nowych. Paradoksalnie łatwiej im znaleźć miejsce i środki do grania w Paryżu niż w "rodzinnej" Warszawie.

Problemem jest brak odpowiednich scen. Teatr Jarzyny może wkrótce utracić swoją siedzibę w budynku, który odzyskali od miasta dawni właściciele. Odwleka się budowa obiecanego przed czterema laty Międzynarodowego Centrum Kultury Nowy Teatr, do którego miał wprowadzić się zespół Warlikowskiego. Szanse na realizację całej inwestycji zmalały, kiedy ministerstwo kultury odmówiło jej wsparcia ze środków unijnych. Ostatnio władze miasta zdecydowały, że na razie wyremontują tylko dawny garaż MPO na salę widowiskową. Jednak remont nie zostanie ukończony wcześniej niż za półtora roku.

Cięcia budżetów zaczęły się jeszcze przed kryzysem, TR Warszawa od 2006 roku stracił 3,5 mln zł dotacji. W tym roku miasto zredukowało budżety teatrów o kolejne 12 procent. Wzrósł natomiast budżet miasta na promocję - dwukrotnie. Dodatkowe środki poszły m.in. na organizację Strefy Kibica pod Pałacem Kultury w czasie Euro 2012.

Już dzisiaj główny ciężar finansowania nowych premier Warlikowskiego i Jarzyny ponoszą zagraniczne teatry i festiwale. Miasto zamiast to wykorzystać, redukuje teatrom dotacje na utrzymanie budynków i zespołów. W efekcie oba zespoły częściej występują za granicą niż w Polsce. Z powodów finansowych teatry zaczynają przenosić za granicę także produkcję nowych premier. "Opowieści afrykańskie" Warlikowskiego miały premierę w belgijskim Liege, kolejna premiera TR Warszawa - spektakl Krystiana Lupy "Miasto snu" według powieści Alfreda Kubina - zobaczy publiczność Théatre de la Ville i Odeonu w Paryżu. Obaj twórcy zastanawiają się, czy nie przenieść się ze swoimi teatrami za granicę na stałe.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji