Artykuły

Sześć gwiazd i pies odcisnęli dłonie (łapkę) w Alei Gwiazd

- Ktoś poprosił mnie o rękę, co się od lat nie zdarzyło - żartowała odsłaniając odcisk swej dłoni na międzyzdrojskiej Alei Gwiazd Zofia Czerwińska. W tym roku zrobiło to sześć polskich gwiazd. To zwiększyło liczbę upamiętnionych w Międzyzdrojach do 143 - pisze Marcin Górka w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

To tradycyjnie główny, żelazny punkt wakacyjnego Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach. Przygotowane wcześniej odciski dłoni sześciu gwiazd polskiego kina i estrady czekały na odsłonięcie w Alei Gwiazd od dwóch dni. W piątek rano zostały odgrodzone barierkami a ludzie, którzy chcieli obejrzeć uroczystość, zaczęli się zbierać już na kilka godzin przed jej rozpoczęciem.

- Dobrą tradycją tego festiwalu jest Aleja Gwiazd. Dołączają do niej właśnie kolejne wspaniałe osoby - powiedział w końcu do fanów punktualnie o godz. 12.30 dyrektor artystyczny festiwalu Olaf Lubaszenko.

Maciej Kozłowski

- Ale najpierw mamy taką poważną, smutną, ciepłą, wspomnieniową chwilę. Tak do niej podchodzimy, bo taki był jej bohater - zaznaczył Lubaszenko.

Bo specjalną tabliczkę aktorzy - koledzy odsłonili najpierw Maciejowi Kozłowskiemu. Aktor, który wystąpił w tak znanych produkcjach jak "Psy", "Kingsajz" czy "Kiler" zmarł w 2010 r. zakażony wirusem zapalenia wątroby typu C. - Nie zdążyliśmy - powiedział autor projektu tej tablicy prof. Adam Myjak. - Los przeciął jego drogę i ta tablica jest naszą raną.

Zofia Czerwińska

Chwilę później nastrój z poważnej na wesołą zmieniła Zofia Czerwińska. Aktorka tuż przed tym, zanim odsłoniła swoją dłoń w alei gwiazd usłyszała krótki wiersz Jana Wołka. "Wielka artystka, wieloródka, na samą myśl się rodzi ból, że urodziła tyle ról".

Czerwińska odcisnęła swoją dłoń a chwilę po tym zrobił to jej nieodłączny piesek Dżek. - Kiedy Olaf Lubaszenko poprosił mnie o rękę, co się od lat nie zdarzyło, poczułam się zaszczycona - powiedziała. - A kiedy jeszcze poprosił o łapę Dżeka, byłam przeszczęśliwa.

Krystyna Sienkiewicz

- Nie jestem z psem, bo mam ich dwieście - zaznaczyła chwilę potem kolejna gwiazda, Krystyna Sienkiewicz, która odsłoniła swoją dłoń w Alei Gwiazd. Też usłyszała krótki wierszyk Wołka: "Rzecz to niepojęta, ma renesansowe talenta, psy zgarnia z ulicy ten święty Franciszek w spódnicy". - Nazwisko mam po Henryku, a teraz pracuję na dobre imię - zażartowała Krystyna Sienkiewicz i przeszła przy barierkach, by przywitać się z fanami. A kiedy dostała kwiaty, zażartowała: Teraz wyglądam, jak świeża mogiła.

Beata Rybotycka

Trzecia w kolejce gwiazda, która odsłoniła swoją dłoń w Międzyzdrojach powiedziała tylko: - Zapraszam wszystkich do mojego kochanego teatru STU w Krakowie. Mamy tam wspaniałe przedstawienia.

Anna Przybylska

Przyjechała do Międzyzdrojów w ostatniej chwili przed uroczystością, tego samego dnia miała wracać do Warszawy. O sobie usłyszała wierszyk, że to "Wzorzec siół, stolic i miasteczek - znacznej urody pani Ania, co z samych składa się kółeczek". - Lubię mówić - ostrzegła publiczność, kiedy już odsłonila swój odcisk dłoni. - Nie ma aktora, który nie marzyłby o chwili takiej, jak ta. Przyjmuję tę nagrodę z pokorą, bo przede mną i obok mnie odcisnęli dłonie najwybitniejsi artyści - powiedziała Przybylska.

Szymon Bobrowski

- Witaj w gronie dumnych posiadaczy dłoni w Mięzyzdrojach! - powitał z kolei Olaf Lubaszenko Szymona Bobrowskiego.

- Na to nazwisko pracował mój dziadek i ojciec. Czekali na nagrodę w Gdyni. Na razie są Międzyzdroje - stwierdził Bobrowski.

Waldemar Malicki

Ostatnią gwiazdą, która zostawiła odcisk dłoni w Międzyzdrojach był twórca i szef "Filharmonii dowcipu" Waldemar Malicki. "Elementarz uczy: Bambo łobuzie, muzykę poważną trzeba brać na luzie" - usłyszał na swój temat wierszyk Jana Wołka.

- Miło mi występować w towarzystwie aktorów, ludzi inteligentnych - stwierdził muzyk. - Od piątego roku życia gram na fortepianie, i jak już powinienem dalej robić to, co zacząłem, to nagle zmieniłem wszystko w życiu - powiedział nawiązując do początków pracy przy "Filharmonii Dowcipu". - Mówi się, że pierwsze pół życia pracuje się na nazwisko, a drugie ono pracuje na ciebie, a ja od nowa na nazwisko pracować muszę.

Uroczystość potrwała równo 45 minut. Po południu wszystkie sześć gwiazd mają rozdawać autografy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji