Artykuły

Lublin. Teatr Stary uratowany?

Przełom w sprawie Teatru Starego. Wojewoda wystąpi do ministra finansów o pieniądze na zabezpieczenie chylącego się ku ruinie budynku [na zdjęciu]. To oznacza, że zabytek zostanie uratowany.

O popadającym w ruinę XIX-wiecznym budynku pisaliśmy wielokrotnie. Kupując go w 1994 r. za symboliczne 100 zł, Fundacja Galeria na Prowincji zobowiązała się w ciągu dwóch lat przeprowadzić remont. Słowa nie dotrzymała. Wszystkie dotychczasowe naprawy finansowane były głównie z dotacji samorządowych i rządowych.

Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków, wielokrotnie występowała o wywłaszczenie właściciela. Prezydent, a jednocześnie starosta grodzki Andrzej Pruszkowski, tłumaczył "Gazecie", że nie może tego zrobić, bo konieczne byłoby wtedy wypłacenie właścicielowi odszkodowania.

Pieniądze na uratowanie obiektu, zgodnie z przepisami, może zapewnić jedynie wojewoda: - Bez zagwarantowanych środków ze strony Skarbu Państwa na zabezpieczenie i bieżące utrzymanie budynku nie mogę wystąpić z wnioskiem o rozwiązanie umowy - mówił prezydent. Rzecznik wojewody ripostował, że nie ma na ten cel funduszy.

Urzędnicy spierali się, tymczasem zabytkowy budynek popadał w coraz większą ruinę i groził zawaleniem.

W ostatnim czasie sprawa Teatru Starego ruszyła z miejsca. Jak się dowiedzieliśmy wczoraj, 1 lipca prezydent Lublina zwrócił się po raz kolejny do wojewody o znalezienie pieniędzy na ratowanie zabytku: chodzi o kwotę co najmniej kilkuset tysięcy złotych.

- Kiedy otrzymam pismo prezydenta, przeanalizuję je i wszystko wskazuje na to, że zwrócę się o fundusze do ministerstwa finansów. Początek lipca to dobry okres na ubieganie się o pieniądze z budżetu na 2006 r., który właśnie powstaje - powiedział nam wczoraj wojewoda lubelski Andrzej Kurowski. Jego zdaniem najlepszym sposobem ratowania Teatru Starego będzie właśnie przejęcie budynku na rzecz Skarbu Państwa.

Rzecznik prezydenta Tomasz Rakowski powiedział nam, że uzyskane pieniądze na zabezpieczenie zabytku pomogą rozpocząć procedurę wywłaszczenia fundacji. Następnie Teatr Stary zostanie wyceniony i prawdopodobnie wystawiony na przetarg. Przypomnijmy, że chęć kupna i odrestaurowania go deklaruje kilku lokalnych przedsiębiorców.

Teatr i fundacja

1994 r. Fundacja kupuje od Skarbu Państwa teatr za 100 zł i w akcie notarialnym zobowiązuje się wyremontować go w dwa lata - słowa nie dotrzymuje. Waldemar Mirek zapowiada też, że sięgnie po fundusze z Unii Europejskiej, ale żeby je otrzymać, fundacja musiałaby mieć wkład własny, a takiego nie ma.

Styczeń 2005 r. Fundacja, która pod koniec grudnia 2004 r. zaproponowała oddanie zabytku na rzecz Skarbu Państwa, przystaje na propozycję władz, by sprzedać budynek.

Luty 2005 r. Prezes Waldemar Mirek wycofuje się z deklaracji, żądając zwrotu poniesionych nakładów na remont - ok. 300 tys. zł. Miasto nie wyraża na to zgody. Sytuacja wraca do punktu wyjścia.

Fundacja w sądzie

Przed lubelskim sądem toczy się proces przeciwko właścicielom Fundacji Galeria na Prowincji. W styczniu prokuratura oskarżyła ich o:

- sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zawalenia obiektu, co mogło skutkować zagrożeniem życia lub zdrowia ludzi oraz mienia w wielkich rozmiarach (zgodnie z art. 164 kodeksu karnego grozi za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności);

- zaniechanie prac remontowych, co spowodowało znaczne uszkodzenie budynku (według ustawy z 2003 r. o ochronie zabytków grozi za to kara do roku pozbawienia wolności).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji