"Opera Kozła" Wiśniewskiego
Spektakl długo się rodził i w bólach. Zaczynał pracę w Nowym nad sceniczną wersją powieści Horacego McCoya "Czyż nie dobija się koni" Bogusław Linda. Potem pałeczkę reżyserską przejął Feliks Falk. W końcu jednak pieczę nad premierowym spektaklem wziął w swe ręce dyrektor Teatru Nowego, Janusz Wiśniewski i na kanwie książki McCoya zrealizował swój spektakl. Pod innym tytułem i na inny temat. I w taki to sposób powstała na dużej scenie Teatru Nowego "Opera Kozła" w reżyserii i scenografii Janusza Wiśniewskiego i na podstawie jego scenariusza. Powstał więc w ten sposób inny zupełnie spektakl - utrzymany w tak charakterystycznej dla teatru Janusza Wiśniewskiego poetyce odwołującej się do uniwersalnych w swym przesłaniu archetypów i mitów.
Na stoliku reżyserskim, jak się to wyraził podczas przedpremierowej konferencji Janusz Wiśniewski, miejsce McCoya zajęło "Piekło" Dantego. Bo, w tym maratonie tańca Janusz Wiśniewski zobaczył piekło, a właściciel organizującej maraton tańca tancbudy, przemienił się tutaj w Czarnego Prospera, Kozła z Walpurgii. A jego tancbuda stała się miejscem męki w podłym i kiczowatym guście. Stroną muzyczną spektaklu zajął się, tak jak we wszystkich spektaklach tego reżysera, Jerzy Satanowski, a choreografią Juliusz Stańda.
W przedstawieniu Janusza Wiśniewskiego gra cały niemal zespół Nowego. A pracę nad spektaklem sfinansowała Loża Patronów Teatru Nowego. W taki to sposób teatr radzi sobie z brakiem pieniędzy odwołując się do pomocy swych patronów oraz do ofiarności zaprzyjaźnionych z teatrem prywatnych firm. Premiera "Opery Kozła" odbędzie się 21 maja o godzinie 19. 23 maja natomiast będzie tutaj premiera akademicka, nad którą to patronat objęło Kolegium Rektorów Miasta Poznania. Premiera ta adresowana jest głównie do studentów.