Artykuły

Skarpetki w oczy biły

Udała się biesiada na kameralnym molo w Orło­wie w setne urodziny Gombrowicza. Orzeź­wiająca bryza wieczoru po upalnym dniu i setki gwiazd nad pięćdziesięciometrowym stołem. Do te­go kieliszek białego wina z osławionymi karaskami w sosie śmietanowym! Nocna uczta z menu wywie­dzionym ze sztuk artysty i maraton czytelniczy na plaży wieńczyły premierę "Trans -Atlantyku" w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza. Czy pisarzowi podobałoby się zdmuchiwanie stu świeczek na ogromnym torcie?! Jego emocjonalna ambiwalencja między niepewnością a kpiną i prowokacją mogłaby podpowiedzieć frazę właśnie z "Trans -Atlantyku": "Nie lubię ja, gdy Masło zbyt Maślane, Kluski zbyt Kluskowe..."

Kto chciałby poznać lepiej czasy pisarza, powinien zajrzeć na wystawę mody dwudziestolecia międzywo­jennego w muzeum Sopotu, którą on mógłby skwi­tować następująco: "Goście stoją, może ze sto osób, owóż bardzo dostatnio i schludnie ubrani, bo ko­szule jedwabne albo zefirowe za 13,14 albo 15 Pezów, krawaty, fontazie lub modne lornetki, a także szprynelki, dalej obcasy wąskie z obróbkami, chus­teczki, pomadki (...). Głównie zaś skarpetki męż­czyzn w oczy biły i oni te skarpetki chętnie ukazują, (...) damy zaś kapeluski sobie oglądają".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji