Artykuły

Ci, którzy myśleli, że Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy długo nie wyprodukuje hita na miarę słynnej "Ballady o Zakaczawiu", byli w błędzie. Spektakl Przemysława Wojcieszka nawet ją przebił liczbą nagród i wyróżnień.

Gdy Przemysław Wojcieszek zaczynał pracę nad wystawieniem swojego tekstu na legnickiej Scenie na Piekarach, miał obawy o to, jak odebrane zostanie jego dzieło.

- Jestem na marginesie kultury masowej i dobrze w tym miejscu się czuję. Robię filmy dla publiki inteligenckiej, a nie takiej, która przychodzi najeść się popcornu do multipleksu - mówił nam w listopadzie reżyser i scenarzysta "Made in Poland" [na zdjęciu].

Zachwyty krytyków

- To mój teatralny debiut i czuję tremę. Liczę, że ułatwią mi go wspaniali legniccy aktorzy - doda! skromnie laureat gdyńskich Złotych Lwów, podczas których jury doceniło jego film "W dół malowanym wzgórzem".

Okazało się, że offowy reżyser doskonale czuje się w klimacie legnickiego teatru, który już dawno zasłynął z tego, że lubi iść pod prąd. Listopadowa premiera "Made in Poland" została entuzjastycznie przyjęta zarówno przez publikę, jak i krytyków. O Teatrze im. H. Modrzejewskiej znów zrobiło się głośno w całym kraju.

Sztuka przez cały sezon przyciągała tłumy widzów do byłej hurtowni leków, gdzie była wystawiana w ramach Sceny na Piekarach. Wojcieszek pojechał też z "Made in Poland" w Polskę. Debiut poza Legnicą miał miejsce na festiwalu w "Nowej Łaźni" w krakowskiej Nowej Hucie. Spektakl został tam dobrze przyjęty, ale prawdziwe triumfy przyszły dopiero na wiosnę.

Seria sukcesów

Zaczęło się w marcu od głównej nagrody "Lauru Konrada" dla Przemysława Wojcieszka na Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach. W tym samym miesiącu "Made in Poland" zdobył "Dolnośląski Brylant Roku 2005" za wydarzenie kulturalne roku. Później legnicki spektakl nagrodził marszałek województwa jako "najważniejsze wydarzenie teatralne sezonu".

Na początku kwietnia świętował Janusz Chabior - został laureatem "Złotej Iglicy 2005" w kategorii "najlepszy aktor dramatyczny". Kreacja nauczyciela Wiktora przyniosła Chabiorowi rekordową w jego karierze liczbę nagród. Kolejną dostał na Kaliskich Spotkaniach Teatralnych - Festiwalu Sztuki Aktorskiej. W Kaliszu wyróżniona została też Anita Poddębniak za rolę mamy Bogusia.

Uwieńczeniem serii sukcesów dla "Made inPoland" były nagrody od Ministra Kultury przyznane w ubiegłym tygodniu. Spektakl legnickiego teatru dostał nagrodę główną (25 tys. zł) ministra kultury w Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Zgłoszono do niego aż 74 spektakle z całego kraju! W Warszawie Teatr im. H. Modrzejewskiej odebrał również drugą nagrodę reżyserską dla Przemysława Wojcieszka oraz dwie aktorskie (po 6 tys. zł) dla Eryka Lubosa (za rolę Bogusia) oraz Janusza Chabiora. Wyróżniono z kolei Anitę Poddębniak.

Zagrają na Malcie

Niewykluczone że to jeszcze nie koniec serii nagród dla "Made in Poland". We wrześniu spektakl weźmie udział we wrocławskim "Dialogu", a w październiku zostanie pokazany widowni Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Już w lipcu Lubos, Chabior i reszta będą gośćmi słynnego Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego na Malcie w Poznaniu. Tam "Made in Poland" wystawią dwukrotnie.

Jesienią Przemysław Wojcieszek najprawdopodobniej rozpocznie prace nad ekranizacją swojej sztuki. Artysta zebrał już odpowiednią kwotę dzięki grantowi z komitetu kinematografii. W filmie wystąpią oczywiście legniccy aktorzy, o których Wojcieszek mówi, że należą do najlepszych w kraju. Jak dowiedzieliśmy się w legnickim teatrze ukoronowaniem sukcesów "Made in Poland" może być wystawienie go na jednej ze scen narodowych. Chodzi o Teatr Narodowy w Warszawie. Byłaby to dodatkowa nagroda za zwycięstwo w ministerialnym konkursie.