Koszalin. Ostatnia premiera sezonu w BTD
W dwa lata po "Odlocie w czasie", który ukazywał historię ludzkości, pojawia się "Historia Polaka w obrazkach...", która w podobny (prześmiewczo-gorzki sposób) komentuje historię tytułowego Polaka, czyli nas wszystkich. Premiera na deskach Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w sobotę o godz. 19.
Kabaretowa forma, dużo piosenek gwarantuje (mamy nadzieję) dobrą zabawę z nutką zadumy.
Rozmowa z Piotrem Krótkim [na zdjęciu], reżyserem ostatniej w tym sezonie artystycznym premiery Bałtyckiego Teatru Dramatycznego:
Dwa lata temu zaproponował Pan widzom tysiąc lat w pigułce - spektakl "Odlot w czasie, czyli historia ostatniego tysiąclecia". W sobotę zobaczymy drugi, podobny projekt - "Historię Polaka w obrazkach, czyli odlot w czasie 2." Będzie śmiesznie i kabaretowo?
- Tak, bo formuła pierwszej części "Odlotu" się sprawdziła. Będzie zabawowo, piosenki przeplatane są ze scenkami. No i w porównaniu z pierwszą częścią, jest nieco więcej goryczy w piosenkach. Moje spojrzenie na Polaka jest bardzo krytyczne. Może nawet trochę nam samym "dowalam".
Mógł Pan dowalić, bo tym razem to Pan jest autorem scenariusza.
- Nie przypuszczałem, że bycie autorem i reżyserem jednocześnie jest takie trudne. Przy tworzeniu spektaklu walczą dwie siły - autor o to, co napisał, a reżyser o to, jak ma być zagrane. A ja jestem jeden.
Od kiedy zaczyna Pan opowieść o historii Polaków? Od chrztu naszego kraju?
- Ha! O wiele, wiele wcześniej. Ale poświęciłem wydarzeniu, jakim był chrzest, osobną scenkę.
I będziemy się śmiać sami z siebie?
- Mam nadzieję! Myślę, że Polacy mają do siebie dystans, takie luźniejsze podejście.