"Róża" Żeromskiego
W roku 1909 ukazała się w Krakowie niewielka książka. Autor: Józef Katerla, tytuł: "Róża", poniżej słowa: "dramat niesceniczny". Skromna książeczka wywołała prawdziwą burzę. Entuzjazm patriotycznej młodzieży (świadectwo Marii Dąbrowskiej) i ataki ze strony politycznych doktrynerów. Nawet dziwić się trudno - podejmowała przecież wciąż żywą i bolesną problematykę rewolucji 1905 roku. Atakowali endecy za postępowe stwierdzenia, atakował SDKPiL za gloryfikację (domniemaną) ideologii PPS - Frakcji, atakowała wreszcie PPS - Frakcja za (jak twierdzono) tendencyjne wypaczanie ich postaw. Tylko najświatlejsze umysły (Wacław Nałkowski, Stanisław Brzozowski) dostrzegały niepodważalne walory tego dzieła Brzozowski napisał - "Skarga to straszna" i formuła ta dziś także wydaje się być trafna.
Współcześnie opadły już emocje zrodzone doraźnym i bezpośrednim traktowaniem utworu, a przecież "Róża" pozostała utworem żywym, mówiącym gorzko i boleśnie o polskich drogach i o sprawach Polaków, dlatego właśnie każda jej sceniczna realizacja staje się wydarzeniem, niecodziennym i nietuzinkowym..
A słowa "dramat niesceniczny"? Zupełnie niezależnie od intencji Stefana Żeromskiego w teatrze czwartego ćwierćwiecza XX stulecia znaczyć mogą tylko jedno - nie da się "Róży'" grać tak jak została napisana, w całości. I to nawet nie dla dość nieprecyzyjnych metafor, pokrętnych aluzji i symboli (Bożyszcze choćby), ale głównie dlatego, że spektakl trwałby zbyt długo. Każda inscenizacja musi więc dokonywać określonego wyboru, eliminować wątki - ze swego punktu widzenia - mniej istotne.
Taka jest także wałbrzyska "Róża" (premiera w zamku Książ) w nowym opracowaniu Aleksandra Strokowskiego, oparta głównie o dwie sceny - strajku i balu, pozbawiona motywu tak kontrowersyjnego jakim były i są "promienie Dana".
Reżyserem przedstawienia jest także Aleksander Strokowski, scenografem Wacław Kula, w obsadzie cały niemal zespół wałbrzyskiego teatru, w rolach wiodących Daniel Kustosik (Czarowic) Józef Kaczyński (Zagozda), Adam Cieślak (Anzelm., Naczelnik Policji) i Konrad Łukasiewicz (Bożyszcze).