Artykuły

Zielona Góra. Premiera sztuki Magdy Fertacz w Lubuskim

- Była duża stodoła. Pożegnałam się i poszłam... - mówią duchy dziesięciu niemieckich kobiet, które nie dożyły końca wojny. Premiera "Trash Story" w reżyserii Marcina Libera - w niedzielę.

Najnowszy spektakl na scenie Lubuskiego Teatru nie będzie miły i przyjemny. Reżyser Marcin Liber sięgnął po nagradzany tekst Magdy Fertacz. W domu polskiej rodziny, mieszkającej na tzw. ziemiach odzyskanych, pojawią się duchy niemieckich kobiet. Były malarkami, farmaceutkami, studentkami, lekarkami, architektami... Choć może wyciągały ręce w hitlerowskim pozdrowieniu, każda na swój sposób próbowała sprzeciwić się nazizmowi, kiedy ten chciał zawładnąć ich życiem, kodeksem wartości. Wszystkie skończyły jak tysiące innych Niemców, którzy w 1945 r. na wieść o nadciągającym Antychryście w rosyjskim mundurze, popełniali samobójstwo. Podcinali żyły swoim dzieciom i sobie. Albo wieszali się, czasem zbiorowo, jak w Wildenhagen (dziś Lubin w gminie Torzym) na strychu domu. Ksiądz Georg Gottwald relacjonował, że w ciągu dwóch tygodni po wejściu Rosjan do Gruenberga (dziś Zielona Góra), życie odebrało sobie ponad 500 niemieckich mieszkańców...

"Trash Story" będzie opowieścią o gnieździe. O domu, w którym mieszkamy, ale często ma on swoją, nie zawsze z nami związaną, historię. I ślady po wcześniejszych właścicielach. W takim domu na Dronikach koło Ciosańca pod Sławą mieszka kierownik literacki Lubuskiego Teatru - Wojciech Śmigielski, który w katalogu "Trash Story" przywołuje swoje zabawy w dzieciństwie na poniemieckim zielonogórskim cmentarzu, w latach 60. zamienionym na Park Tysiąclecia.

"Trash Story" jest właśnie opowieścią o takim miejscu, nad którym ciąży pamięć. Miejscu z tajemnicą, którą trzeba wyjaśnić. - Inaczej bocian nie wróci do swojego gniazda - mówi dramaturg Michał Pabian.

Urodzony w Zielonej Górze Marcin Liber właśnie do swojego gniazda wrócił. Reżyser słynie (choćby zrealizowane w Legnicy "III Furie") ze spektakli ostrych, mocnych, przewrotnych, które kłują naszą dumę, samouwielbienie, odzierają symbole z blasku.

Na niedzielnej premierze widzom może być gorąco.

Lubuski Teatr, niedziela, 18.30 - premiera. Kolejne spektakle od 20 do 24 czerwca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji