Czy Zenon Laskowik odejdzie z O.B.O.R.Y.?
Czy Zenon Laskowik [na zdjęciu] - jedna z najwybitniejszych osobowości polskiego kabaretu rozstanie się z Platformą Artystyczną O.B.O.R.A? Zrobił to już jego współpracownik Władysław Sikora ze względu na "różnicę filozofii".
Platforma była jesienią 2003 r. objawieniem na polskiej scenie kabaretowej: tu powrócił po latach na scenę Zenon Laskowik, niegdyś lider kabaretu Tey. Powrócił m.in. w towarzystwie Władysława Sikory. Bilety na pierwszy program O.B.O.R.Y. rozchodziły się jak świeże bułeczki.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Laskowik rozważa ponoć przeniesienie się do Estrady Poznańskiej przy ul. Masztalarskiej. - Nie prowadził z nami żadnych rozmów - mówi Wojciech Juszczak, dyrektor artystyczny Estrady. Laskowik nie chce wypowiadać się dla "Gazety". Natomiast Sikora - guru zielonogórskich kabareciarzy - przyznaje się, że już odszedł z O.B.O.R.Y. - Zdecydowały o tym różnice filozofii między mną a członem organizacyjnym - tłumaczy. - Mam trochę planów, nadal będę działał w Zielonej Górze i w Poznaniu z Efemerydą Kabaretową OAO. Wiem, że Zenek też zastanawia się nad odejściem. Ale teraz są wakacje i pewnie nie będzie jeszcze podejmował decyzji. Jeśli postanowi zostać, to chciałbym wspierać go koncepcyjnie - dodaje.
Według nieoficjalnych informacji "różnice filozofii" polegają m.in. na tym, że O.B.O.R.A. miała być centrum poznańskich kabaretów (czego chciał Laskowik i Sikora), a stała się głównie sceną dla ogólnopolskich gwiazd. Jan Babczyszyn, szef O.B.O.R.Y., znany w Poznaniu menedżer kultury nie potwierdza tych zarzutów: - Mogę jedynie powiedzieć, że Władysław Sikora zrezygnował ze współpracy z nami ok. dwóch miesięcy temu, a o dalszych planach będę rozmawiał z Zenonem Laskowikiem po wakacjach - wyjaśnił.