Artykuły

Teatralna ruchawka

Od czasu do czasu trzeba włożyć kij w mrowisko i trochę nim pomachać. Oto łódzki magistrat zdecydował się ogłosić konkurs na dyrektora Teatru Powszechnego. Decyzja nie ma ponoć zbyt wiele wspólnego z nieprawidłościami wykrytymi przez kontrolerów i z kolejną kontrolą działalności sceny pod wodzą wieloletniej dyrektor. Może nie ma, ale kontekstu sprawy się nie zmieni - pisze Łukasz Kaczyński w Polsce Dzienniku Łódzkim.

Podoba mi się natomiast "dyskusja" na forach internetowych. Toczy się chyba w przekonaniu, że komentarze te mają jakąś realną siłę i zgodnie z teorią, że najlepszą obroną jest atak. A w amunicji się nie przebiera. Jedna strona wywleka szczegóły z życia prywatnego zainteresowanych, które to nie tylko z nazwy prywatnymi zostać powinny. Mniejsza o to czy prawdziwe, trudno taką strategię uznać za godną. Z drugiej strony frontu ruszyły proporce z hasłami utrzymanymi w tonie: "doprowadzono do budowy drugiej sceny i teatr jest teraz łakomym kąskiem, apani dyrektor już jest niepotrzebna". Zupełnie jakby na budowę przeprowadzono wśród pracowników teatru zrzutkę, albo jakby pieniądze przyznano za piękne oczy. Inny argument: "Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych jest najlepszy w Polsce, a jego twórcą jest pani dyrektor". To akurat przykład myślenia życzeniowego i nie do końca prawdziwego. Podoba mi się też linia obrony, podobno spontaniczna, przyjęta w sprawie utrzymania obecnego status quo w teatrze. List w tej sprawie przysłało kilku dyrektorów polskich teatrów, uczestników wspomnianego festiwalu. O tym, że w teatrze wszystko jest okej zapewnił też związek niewidomych widzów premier czytanych w "Powszechnym". No cóż...

W kontekście konkursu najbardziej podoba mi się to co rzekły, o dziwo, władze - po kilkunastu latach jednej dyrekcji warto poznać nowe koncepcje i wybrać najciekawszy program artystyczny. I to jest dla mnie argument. Skoro w "Powszechnym" ma zacząć działać druga scena (i trzeba będzie ją dotować) to może wypadałoby, aby teatr zaczął być ponownie, po wielu latach smuty, obecny na mapie Polski. Tylko dlaczego tak długo trzeba było czekać na tę decyzję?

Spekulują wszyscy, spekulujmy i my. Scenariuszy co do przyszłości jest kilka, ale te nie zostały ściągnięte z internetu, ani nikt za nie nie zapłacił (jak w przypadku niesławnych "scenariuszy" zakupionych przez teatr, co wykazała kontrola). Pierwszy: status quo utrzymane, co niektórych ucieszy, ale pogłębi i tak duszną atmosferę. Drugi: "Powszechny" dostanie nowego szefa (typuje się trzy nazwiska i, co w takich przypadkach jest normą, sugeruje ich polityczne powiązania). Trzeci: na tron wstępuje nowy król, a królowa... otrzymuje "księstwo" Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. Zakłady już ruszyły...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji