Artykuły

Hrabia

W sztukach teatralnych, a już zwłaszcza w scenariuszach filmowych bardzo często wykorzystywany jest motyw procesu sądowego. Do perfekcji w gatunku doszli amerykańscy pisarze i reżyserzy, którzy potrafią samą rozprawę i towarzyszące jej wydarzenia pokazać w sposób niesłychanie zajmujący. Te wzorce nie są zapewne obce Marynie Miklaszewskiej, która już poprzednio zmierzyła się z innym gatunkiem, w którym Amerykanie są mistrzami. Chodzi o musical "Metro" - jego tekst napisała właśnie Miklaszewska z siostrą Agatą.

"Hrabia" to dramat historyczny, którego kanwę stanowi proces przeciwko członkom Towarzystwa Patriotycznego, jaki odbył się w 1826 roku. Sprawa odbyła się niedługo po stłumieniu buntu dekabrystów w Rosji w grudniu 1825. Zeznania niektórych świadków wskazywały na powiązania dekabrystów z Polakami. Te tropy pozwalają księciu Konstantemu i Nowosilcowowi uknuć przewrotną intrygę mającą doprowadzić do skazania polskich patriotów. Jedyne kłopoty w efektownym przeprowadzeniu prowokacji stanowią pewne przywileje demokratyczne nadane przez cara, m.in. niezależny Sąd Sejmowy, przed którym ma się toczyć rozprawa. Rosyjscy dygnitarze mają w nim swoich ludzi, ale żeby całej sprawie nadać pozory sprawiedliwości, powołują na przewodniczącego składu hrabiego Piotra Bielińskiego. To człowiek stary, zniedołężniały, większość czasu spędzający w łóżku, żyjący wspomnieniami dawnych patriotycznych zrywów i miłości. Nagle Bieliński staje przed wielkim wyzwaniem - od jego przebiegłości i prawniczego sprytu zależeć może nie tylko życie Polaków, ale i nastroje w społeczeństwie.

Filip Bajon wyreżyserował w dobrym tempie "Hrabiego" stosując środki filmowe (akcja rozgrywa się w plenerach i naturalnych wnętrzach), znalazł też właściwego aktora do roli tytułowej. Leon Niemczyk jest mistrzem w graniu postaci charakterystycznych, tu z powodzeniem zmierzył się z dużą rolą dramatyczną. W roli księcia Konstantego wystąpił Jan Nowicki, rzec by można etatowy odtwórca tej postaci, choć skojarzenia (również poprzez cytaty) z wielkimi dramatami Wyspiańskiego wydają mi się nadużyciem. Ale lepiej obejrzeć sądowy dramat oparty na polskiej historii, niż kolejną produkcję amerykańską.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji