Artykuły

Poszli za głosem serca

Walką o wyzwolenie z pruskiej niewoli i powrót do Macierzy Powstanie Wielkopolskie 1918-1919 zapisało się w naszej narodowej historii złotymi zgłoskami. Dziwne, że tak dramatyczny i chwalebnie patriotyczny zryw jakoś nie inspirował sztuki filmowej i teatralnej. Ani w okresie międzywojennym, ani po roku 1945. W ciągu ponad 30 lat nasza kinematografia nie poświęciła Powstaniu Wielkopolskiemu ani jednego filmu fabularnego, ograniczając się do krótkich form dokumentalnych. Przez 60 lat, odliczając okres okupacji milczał również teatr. Milczał aż do 28 grudnia 1978 r., kiedy na scenie Teatru Polskiego w Poznaniu odsłonięto kurtynę na premierowym przedstawieniu dramatu powstańczego "Poszli ci, którzy powinni".

Autorem "Utworu scenicznego w 3 aktach" - jak oznajmia podtytuł książkowego oryginału opublikowanego przez Wydawnictwo Poznańskie - jest kombatant minionej wojny, literat Gerard Górnicki. Sztuka teatralna "Poszli ci, którzy powinni" jest jego debiutem dramaturgicznym. Dodam jeszcze, wyrażając swoją osobistą opinię - chyba niezbyt warsztatowo dojrzałym.

Spektakl teatralny różni się jednak nieco od oryginału książkowego, jest bardziej treściowo i emocjonalnie skondensowany. O jego ostatecznym kształcie na poznańskiej scenie zadecydowała współpraca autora z reżyserem spektaklu i zarazem dyrektorem Teatru Polskiego, Romanem Kordzińskim. W inscenizacji wprowadzono nowe elementy, zastosowano pewne skróty tekstowe, pozostawiając zasadniczą treść i ideową wymowę powstańczego dramatu. Sztuka na tym zyskała.

Nowe elementy wprowadzone przez reżysera Kordzińskiego wzbogacają emocjonalnie zarówno wizualną jak i werbalną warstwę sztuki. Dopisano prolog, który na proscenium wygłasza ze swadą znany poznański aktor, Marian Pogasz. Mówi ówczesną gwarą wielkopolską. Jest anonimowym powstańcem, opowiadającym o tym jak dojrzewał zbrojny czyn i jak Niemcom łupiono skórę, żeby tu nastała Polska. Dobry to chwyt: postać byłego powstańca i bezpretensjonalnie prosty, gwarowy monolog od serca. Tak samo jak wprowadzenie na scenę grupki kobiet. Pojawiają się w kulminacyjnych momentach, przygotowują szarpie i bandaże, wzmacniając temperaturę akcji chóralnie nuconymi pieśniami patriotycznymi. Nową postacią, choć mało funkcjonalną w scenicznej opowieści, jest również matka jednego z głównych bohaterów dramatu, byłego marynarza cesarskiej floty, Wacława Noskowiaka. Na pochwałę z pewnością zasługuje bardzo pomysłowa oprawa scenograficzna. Weryfikuje ona jedność czasu i akcji przy pomocy map i zdjęć z okresu powstania, wyświetlanych z kilku rzutników na połacie rozwieszonego płótna.

Sztuka "Poszli ci, którzy powinni" nie jest zgodnie z intencją autora, kronikarskim zapisem przebiegu Powstania Wielkopolskiego. Z bohaterami dramatu (a wielu z nich to postacie historyczne) rozstajemy się w dniu, w którym zwycięstwo nad wrogiem nie jest jeszcze bliskie, a nastroje powstańców ulegają psychologicznym ewolucjom. Na scenie prezentowany jest więc tylko pewien fragment wolnościowego zrywu. Ale ten fragment, z akcją zlokalizowaną głównie w Kłecku i Gnieźnie, jest reprezentatywny w skali całej walczącej Wielkopolski i tkwi mocno w udokumentowanych realiach historycznych. Gerard Górnicki, poza drobnymi "teatralnymi" epizodami scenicznymi, zrezygnował z szans literackiej fikcji. Zarówno akcja jak i pierwszoplanowe postacie wskrzeszone zostały na podstawie dokumentacji historycznej.

W trosce o maksymalną wierność zdarzeń i oprawy scenograficznej, twórcy atrakcyjnie wystawionego spektaklu korzystali ze współpracy i konsultacji specjalisty - dr. Bogusława Polaka z Instytutu Historii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza. W starannym przygotowaniu widowiska uczestniczyła także zaproszona, pamiętająca cechy psycho-fizyczne swego ojca, córka powstańca wielkopolskiego porucznika Edmunda Rogalskiego, którego rolę kreuje Jarosław Pilarski.

Cały zespół aktorski wspiera i realizuje z powodzeniem główną koncepcję reżysera Romana Kordzińskiego. Na scenie poznańskiego Teatru Polskiego, eksponowane środkami artystycznymi, na plan pierwszy wysuwają się więc tak nieśmiertelne wartości jak umiłowanie Ojczyzny, żywiołowe bohaterstwo w walce z wrogiem, powszechne poświęcenie i patriotyzm. Niezmiernie ważnym atutem poznańskiego spektaklu jest udana rekonstrukcja atmosfery historycznych wydarzeń, prezentowanych po 60 latach; atmosfery ulegającej przecież amplitudzie nastrojów.

Dyrekcja Teatru Polskiego podjęła cenną inicjatywę udostępniając dodatkowe spektakle dla uczniów poznańskich szkół średnich i podstawowych. Na dramat "Poszli ci, którzy powinni" przyjeżdżają również zbiorowe grupy mieszkańców Wielkopolski, zwłaszcza z miast, o które przed 60 laty toczone były powstańcze walki. I chyba już choćby z tego powodu można stwierdzić, że pierwsza w kraju sztuka teatralna o Powstaniu Wielkopolskim była od dawna oczekiwana.

Pierwsza, jak wiosenna jaskółka, ale miejmy nadzieję - nie ostatnia. Może będzie impulsem dla innych naszych dramaturgów, którzy sięgną do bogactwa powstańczych działań, nadziei i przeżyć w pamiętnych dniach wielkopolskiego wolnościowego zrywu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji