Prapremierowe popremiery
Specjalnością zakładu Teatru Wybrzeże są prapremiery. Do tej tradycji przyplątała się jedna ostatnio pewna przypadłość - przesuwanie terminów premier prapremier - pisze Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Najpierw spotkało to "Lekcję angielskiego", sztukę Krzysztofa Pieczyńskiego, którą miał na początku roku wyreżyserować autor, ale - nie znalazł wspólnego języka z aktorami. W marcu spotkało to sztukę "tak powiedział Michael J." Jolanty Janiczek, którą na sopockiej Scenie Kameralnej miał wyreżyserować Wiktor Rubin. W tym przypadku zdecydowała pechowa kontuzja, której nabawił się w czasie wykonywania na próbie skomplikowanych choreograficznych układów aktor, odtwarzający rolę Michaela Jacksona. A wczoraj teatr Wybrzeże nieoczekiwanie powiadomił, że nie odbędzie się w zaplanowanym terminie kolejna prapremirowa produkcja. 27 kwietnia na Dużej Scenie publiczność miała obejrzeć sztukę "Wyspa niczyja. Mapping", opartą na słynnej powieści Williama Goldinga "Władca much". Sztuka była autorskim pomysłem Jarosława Tumidajskiego. Z reżyserem nie udało nam się wczoraj skontaktować - bawi w Rosji, w Smoleńsku, na festiwalu "Smoleńska Arka".
- Realizatorzy spektaklu potrzebują więcej czasu, potrzebują większe j liczby prób - wyjaśnia w ich imieniu powody przesunięcia terminu premiery Grzegorz Kwiatkowski z marketingu teatru Wybrzeże.
Dodatkowym kłopotem, wynikającym z przesunięcia premiery sztuki Tumidajskiego, jest to, że miała ona pełnić honory domu na zaplanowanym na przełom kwietnia i maja kolejnym, V już, Festiwalu Wybrzeże Sztuki. Dobrą tradycją tego festiwalu jest łączenie w programie zapraszanych do Trójmiasta ważnych i głośnych przedstawień polskich teatrów z kilku ostatnich sezonów z własną nową produkcją gdańskiej sceny. "Wyspa niczyja" miała w tym roku festiwal otworzyć. Skoro jednak realizatorzy się poślizgnęli, teatr nie miał innego wyjścia, niż do programu V Festiwalu Wybrzeże Sztuki wpisać swoją inną niedawną premierę: dobrze przyjęte "Ciała obce" Julii Holewińskiej w reżyserii Kuby Kowalskiego.
Poza tym jednym punktem program festiwalu się nie zmienia.
