Artykuły

Wariacje Warianowa

Konkurs teatru Rozmaitości i "Gazety Stołecznej"

Grzegorz Horst, Horst D'Albertis, Horst Leszczuk, Brokenhorst, Sylwia Torsh, Mikołaj Warianow - co łączy te tajemnicze nazwiska?

Dla tych, którzy po kilka razy oglądali "Bzika tropikalnego", "Magnetyzm serca", "Księcia Myszkina", dla tych, którzy stali w długich kolejkach do kasy, żeby kupić bilety na "Niezidentyfikowane szczątki ludzkie...", odpowiedź nie będzie trudna. Pod tymi pseudonimami ukrywa się kultowy reżyser, który przez trzy ostatnie lata przyciągnął do teatru niewiarygodne tłumy widzów.

Grzegorz Jarzyna żadnego spektaklu nie podpisał jeszcze swoim nazwiskiem. Wciąż przybiera nowe pseudonimy. Dlaczego? - Poprzez zmianę nazwiska zmuszam siebie do radykalnej zmiany. Trudno połączyć "Iwonę księżniczkę Burgunda" Gombrowicza ze sztuką "Niezidentyfikowane szczątki ludzkie" Frasera. To jest taki skok tematyczny, że trudno to firmować tą samą cząstką siebie - tłumaczył się w jednym z wywiadów na łamach "Gazety".

Pseudonimy Jarzyny stały się ulubionym tematem mediów, dwukrotnie trafiły do popularnego teleturnieju "Milionerzy". Gdyby uczestnik znał odpowiedź na pytanie: "Które z nazwisk nie jest pseudonimem Grzegorza Jarzyny?", wygrałby aż ćwierć miliona złotych.

Jak traktują pseudonimy Grzegorza Jarzyny widzowie? Jedni odczytują to jako coś szalenie intymnego, nową formę wypowiedzi artystycznej, inni jako niezły chwyt marketingowy. Przed premierą "Magnetyzmu serca" rozeszła się wieść, że Jarzyna przybiera pseudonim kobiecy - Sylwia Torsh. Kim jest ta nieznana reżyserka? Jest niedoświadczona, naiwna, bezczelna... - przedstawiał ją w jednym z wywiadów Grzegorz Jarzyna.

"Księcia Myszkina" reżyserował Mikołaj Warianow. To kolejny pseudonim Jarzyny, choć tym razem wielu widzów nabrało się, myśląc, że do Rozmaitości przyjechał nieznany reżyser z Rosji.

Grzegorz Jarzyna opowiadał: "Warianow kojarzy mi się z wariacjami, ale też z walerianą, której duże ilości przyjdzie mi jeszcze wypić przed premierą, żeby osiągnąć ten spokój, który ma w sobie Myszkin".

W czerwcu w teatrze Rozmaitości odbędzie się kolejna premiera. Grzegorz Jarzyna sięga po "Uroczystość" ("Festen").

Historię znamy z pokazywanego niedawno na ekranach kin filmu Thomasa Vinterberga i Mogensa Rukova, nakręconego zgodnie z zasadami Dogmy. Rodzinne święto. Ojciec obchodzi 60. urodziny. Na uroczystość zjeżdża się cała rodzina. Niespodziewanie na jaw wychodzą mroczne tajemnice...

Scenariusz filmowy na potrzeby teatru zaadaptował duński dramatopisarz Bo hr. Hansen. Premiery teatralne odbyły się już w Niemczech - w Dreźnie i Dortmundzie. Tekst drukowany był w "Dialogu" nr 1/2001.

W przedstawieniu wystąpią m.in.: Jan Peszek, Andrzej Chyra, Marek Kalita, Magdalena Cielecka, Aleksandra Popławska, Danuta Stenka, Danuta Szaflarską, Bronisław Pawlik, Ewa Dałkowska, Edward Żentara. Autorką scenografii jest Małgorzata Szczęśniak, kostiumy - Magdalena Maciejewska, muzyka - Paweł Mykietyn. Premiera planowana jest na 3 czerwca.

Czy Grzegorz Jarzyna swój nowy spektakl podpisze pseudonimem? Jakie tym razem wybierze dla siebie nazwisko?

Pseudonimy oceniać będzie sam zainteresowany, czyli Grzegorz Jarzyna. Rozwiązanie konkursu 10 maja na łamach "Gazety Stołecznej". Dla najlepszych - karnety na wybrane spektakle do teatru Rozmaitości, dla wyróżnionych - zaproszenia na popremierowe przedstawienia "Uroczystości".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji