Artykuły

- Zobaczymy misterium o drodze krzyżowej zgotowanej nowemu Chrystusowi przez wyznawców, którzy do zbawienia świata potrzebują zmartwychwstania swojego proroka i w tym celu zabierają się do ukrzyżowania ze znawstwem rzeczy, rekonstruując w drobnych szczegółach scenariusz zapisany w Ewangelii - mówi Tadeusz Słobodzianek przed premierą swojego dramatu "Prorok Ilja".

W Teatrze Na Woli ostatnie przygotowania do sobotniej premiery "Proroka Ilji". Sztukę Tadeusza Słobodzianka przenosi na scenę Ondrej Spisak, a w roli głównej wystąpi Andrzej Seweryn.

Słowacki reżyser Ondrej Spisak od wielu lat zajmuje się twórczością Tadeusza Słobodzianka. W Teatrze Na Woli reżyserował "Naszą klasę" (spektakl nagrodzony Feliksem Warszawskim za "Najlepszą Reżyserię"), w Narodowym - "Merlina", w Laboratorium Dramatu - "Kowala Malambo". Po "Proroka Ilję" też już sięgał. Kilka lat temu w cyrkowym namiocie przed Zamkiem Ujazdowskim mieliśmy okazję oglądać jego spektakl według tej sztuki w wersji przygotowanej ze słowacką grupą Teatro Tatro z Nitry.

"Prorok Ilja" to historia inspirowana dziejami Eliasza Klimowicza, który przed wojną działał na terenie Białostocczyzny. Klimowicz uważał się za biblijnego proroka Ilję, zbudował cerkiew i założył w Wierszalinie nową stolicę świata. Nad tym tematem Słobodzianek pracował przez wiele lat. Przygotował kilka wersji sztuki. Prapremiera dramatu odbyła się w 1994 roku w Teatrze Telewizji. Spektakl reżyserował autor, a w roli głównej wystąpił Jerzy Trela. Sztuka wystawiana była m.in. Łodzi, ale też w Berlinie, Ostrawie i Siedmiogrodzie.

"Prorok Ilja" Tadeusza Słobodzianka. Reżyseria - Ondrej Spišak, scenografia - František Liptak, kostiumy - Jan Kozikowski. Występują: Andrzej Seweryn, Izabela Dąbrowska, Agata Wątróbska, Paweł Domagała, Łukasz Lewandowski, Magdalena Smalara, Marcin Sztabiński. Premiera w sobotę, 31 marca, w Teatrze Na Woli.

Zaprasza Tadeusz Słobodzianek

autor sztuki i dyrektor Teatru Na Woli

Chciałbym zaprosić czytelników Gazety na przedświąteczne rekolekcje w Teatrze Na Woli - przedstawienie "Proroka Ilji" w reżyserii Ondreja Spišaka, z Andrzejem Sewerynem w roli tytułowej i towarzyszącym mu świetnym zespołem aktorów.

Rekolekcje z gatunku tych, do których księża proboszczowie i ich zacni biskupi nie namawiają. Zobaczymy misterium o drodze krzyżowej zgotowanej nowemu Chrystusowi przez wyznawców, którzy do zbawienia świata potrzebują zmartwychwstania swojego proroka i w tym celu zabierają się do ukrzyżowania ze znawstwem rzeczy, rekonstruując w drobnych szczegółach scenariusz zapisany w Ewangelii.

Parę lat temu "świętsi od świętych" w rodzaju niezapomnianego senatora Szafrańca zarzucali "Prorokowi Ilji" bezczeszczenie wartości chrześcijańskich. Jednakże po wielu inscenizacjach na świecie i w Polsce, sztuka - jak pisał w recenzji Roman Pawłowski - "brzmi jak obrona wiary, nie ortodoksyjnej jednak, ale ludzkiej, między zwątpieniem a przebaczeniem".

Bardzo jestem ciekaw, jak dziś zadziała ta historia, którą zacząłem pisać w słynnych czasach Akcji Katolickiej i w której zawsze pociągał mnie mechanizm tworzenia się między ludźmi ideologii, mającej uszczęśliwić ludzkość dzięki wykluczaniu, przemocy i zbrodni. Na takiej ideologii oparte są społeczne utopie, nowe wspaniałe światy, wyśnione często przez łagodnych i wrażliwych intelektualistów. Temat ciągle aktualny - ostatnio wszak i my mamy w Polsce wielki urodzaj na krzyżowców z lewa i prawa. Bliźniaczo do siebie podobnych.